- Podkarpacie i Rzeszów dwukrotnie doprowadziły do tego, że ten film powstał – mówił podczas rzeszowskiej premiery twórca scenariusza i reżyser Tomasz Szafrański. Po raz pierwszy, kiedy otrzymaliśmy dofinansowanie właśnie stąd i dzięki temu mogliśmy skończyć zdjęcia do filmu. Po raz drugi pomogliście nam, kiedy nie było pieniędzy na dokończenie postprodukcji i Podkarpacie wtedy nas wsparło. Gdyby nie to, że dostaliśmy wtedy po raz drugi wsparcie, nie wiem czy siedzielibyśmy tutaj dzisiaj. Dziękujemy, że w nas wierzyliście – mówił w Rzeszowie twórca filmu.
Autor scenariusza i reżyser filmu Tomasz Szafrański wraz z odtwórcą roli Eddiego - Maciejem Makowskim oraz producentem Marcinem Ksobiechem byli gośćmi rzeszowskiej premiery.
- Robienie tego filmu przypominało nieco tornado. Na planie, choć byliśmy świetnie przygotowani działo się mnóstwo niespodziewanych, zaskakujących rzeczy. Wyzwaniem była gra z dwójką nastoletnich aktorów. Chcieliśmy zrobić film, który i dla nas i dla widzów będzie przygodą i przyjemnością. Mam nadzieję, że się udało – podkreślał odtwórca roli Eddiego Maciej Makowski.
„Władcy przygód. Stąd do Oblivio” to historia nastoletniego Franca, którego przyjacielem niespodziewanie zostaje Eddie – zbieg z krainy Oblivio, wypełnionej zapomnianymi piosenkami. By uratować przybysza przed bezwzględnymi Łowcami Głów, Franek wraz z Izką przeżyją pełną niezwykłych przygód podróż i poznają smak prawdziwej przyjaźni.
- Chciałem zrobić film oparty na motywach i watkach, które sam kochałem w kinie, kiedy byłem dzieckiem i nastolatkiem. Inspirowały mnie i „Indiana Jones” , „Goonies” i „E.T”. Chciałem dać widzom pełną emocji przygodę, na której będą się bawić i oni, i ich rodzice, ludzie w moi wieku, bo zależało mi, abym ja też na tym filmie dobrze się bawił. Chciałem także wpleść tu przesłanie i pewne wartości, o których kino czasem zapomina. Ta opowieść mówi nie tylko o przygodzie, ale też o tym, że trzeba iść za marzeniami, nie poddawać się, wierzyć w przyjaźń – podkreślał w Rzeszowie reżyser i scenarzysta Tomasz Szafrański
To pierwszy film familijny, który otrzymał dofinansowanie dzięki decyzji Podkarpackiej Komisji Filmowej, funkcjonującej w ramach Podkarpackiego Regionalnego Funduszu Filmowego. Województwo podkarpackie i miasto Rzeszów zainwestowały w film 150 tysięcy złotych oraz udostępniły plenery, w których nagrywane były filmowe sceny. Uważni widzowie z łatwością rozpoznają rzeszowski rynek czy ulicę 3 Maja, na których powstały między innymi scena brawurowego pościgu.
- W Polsce wciąż zbyt mało jest kina skierowanego do młodych i najmłodszych odbiorców. Właściwie nie ma go prawie wcale. Chcieliśmy to zmienić. Chcieliśmy, aby ten film był jak jazda na rollercosterze, pełna przygód, a przy tym zabawna. Reakcje młodych widzów w czasie rzeszowskiej premiery pokazują, że nasze pomysły do nich trafiają – mówił w czasie seansu producent Marcin Ksobiech.
Przy realizacji fabuły pracowali też twórcy związani z Podkarpaciem , wśród nich aktor Łukasz Wójcik, który gra jednego z Łowców Głów oraz autorka scenografii Anna Rymarz.
„Władcy przygód” to opowieść, w której kluczową rolę odrywa muzyka. Ilustracja muzyczna do filmu powstała przy udziale twórców uznanych w Hollywood. Za orkiestracje i prowadzenie orkiestry odpowiadał Carl Rydlund stały współpracownik Hansa Zimmera, legendarnego twórcy muzyki filmowej. Wcześniej Rydlund pracował między innymi przy takich filmach jak „Dunkierka”, „Interstellar” i „Transformers: Ostatni Rycerz”.
- Muzykę do filmu nagrywało aż 80 muzyków, zależało nam, aby prowadziła ona widza przez te brawurowe przygody. Ona dodaje om rozmachu – podkreślał producent Marcin Ksobiech.
Piosenkę do filmu zaśpiewał Janusz Panasewicz z Lady Pank.
„Władcy przygód” do kin w całej Polsce trafią w 21 marca czyli w dzień pierwszy dzień wiosny.