Na początek chciałbym spytać o wydarzenia, które miały miejsce na hali.
Hala sportowa, popularnie zwana „Hangar Areną”, od początku była pomyślana jako hala widowiskowo-sportowa, czyli przewidziana na wydarzenia sportowe, ale też na innego rodzaju imprezy, na przykład artystyczne. Na otwarciu hali w 1963 roku występował przecież zespół „Mazowsze” z Warszawy. Po oddaniu całości do użytku, zaczęły się tam odbywać wydarzenia sportowe. Przy FKS, oprócz piłki nożnej, była piłka ręczna, siatkówka kobiet, siatkówka mężczyzn czy koszykówka. Była także sekcja tenisa stołowego i oczywiście boks. Trzeba powiedzieć, że wówczas hala naprawdę żyła.
Skoro jesteśmy przy boksie, czy na starej hali odbywały się jakieś większe wydarzenia związane z tym sportem?
Owszem. Na pewno jedną z najbardziej spektakularnych imprez był mecz bokserski Polska-NRD. Co ciekawe występowali w nim również mielczanie, ponieważ mieliśmy dobrych bokserów. Podobnie zresztą było w 1969 roku, kiedy w Mielcu odbyły się Mistrzostwa Polski. Udało się to zorganizować, mimo że była to wymagająca logistycznie impreza.
„Hangar Arena” była bardzo uniwersalnym obiektem. Przewinęło się przez nią wielu wspaniałych sportowców, ale była też miejscem wielu imprez okolicznościowych.
Oczywiście. W okresie, kiedy reprezentacja odnosiła sukcesy, było chociażby spotkanie z Włodzimierzem Lubańskim. Były również inne wydarzenia. Na wielu z nich występowała grupa „Rzeszowiacy”. Warto tu wspomnieć także o Jarmarkach Pieśni i Tańca, które również były dużą imprezą. Po oddaniu do użytku basenu, utworzono też sekcję pływacką. Basen był dostosowany do obowiązujących wymogów, więc tam również odbywały się zawody. Była tam mała kawiarenka, gdzie po pływaniu można było zjeść ciastko, czy wypić sok. Tam też odbywały się spotkania zarządu i piłkarzy FKS Stal Mielec. Hala sportowa była miejscem wielkich imprez. Podczas Sylwestra, czy Święta Wojska Polskiego, na sali głównej były tańce, a na salach bocznych były ustawiane stoliki. Podczas dwóch takich imprez, we wspomnianej kawiarence przebywali piłkarze Stali.
Odbywały się tam także koncerty, mistrzowskie fety Stali Mielec, a nawet wydarzenia polityczne.
Zgadza się. Z większych wydarzeń warto wspomnieć o koncertach Maanam i Lady Pank, które zresztą sam pamiętam. „Hangar Arena” miała tą zaletę, że na głównej sali można było ustawić scenę, którą hala dysponowała, a na reszcie parkietu ustawić dość dużą liczbę krzeseł. Widownia mogła więc być bardzo duża. Trafiłem gdzieś na informację, że miejsc było około 4500. Oprócz tego, hala była też miejscem zjazdu Solidarności, oraz wielkich imprez z okazji zdobycia przez piłkarzy Stali Mielec Mistrzostwa Polski w 1973 i potem 1976 roku. Było spotkanie z piłkarzami, wręczenie okolicznościowych pucharów i medali. Tam również wystąpili „Rzeszowiacy”. Oczywiście cała widownia była wypełniona ludźmi. Mistrzostwo Polski było ogromnym wydarzeniem dla Mielca.
Czy ma Pan jakieś swoje prywatne wspomnienia z tym obiektem?
Kiedy ja byłem nastolatkiem, hala sportowa była miejscem spotkań. W zasadzie całe weekendy były zajęte. Na stadionie odbywały się mecze piłki nożnej. Bardzo często tego samego dnia na hali odbywały się mecze siatkówki czy piłki ręcznej, więc czasami wychodziło się na halę po południu, a wracało późnym wieczorem. Zresztą w czasach, kiedy sportowcy odnosili sukcesy, był taki zwyczaj, że publiczność pojawiała się również na treningach. W tamtym czasie to był jeden z najbardziej okazałych i wielofunkcyjnych obiektów sportowych na Podkarpaciu. Osobiście dużo czasu spędziłem tam grając w siatkówkę, jeszcze z trenerem Edwardem Świątkiem, który wychował wiele pokoleń siatkarskich w Mielcu, więc też czuję do tego obiektu sentyment.
Wydaje się, że w ogóle wielu mielczan było sentymentalnie związanych z halą.
Oczywiście można tak powiedzieć i nie będzie w tym żadnego przekłamania. Prawie wszyscy mieszkańcy Mielca dołożyli się do budowy stadionu i hali sportowej. Przecież pracownicy WSK dobrowolnie płacili symboliczną składkę. To była złotówka z każdej wypłaty, za którą otrzymywało się taką zieloną legitymację. Mój tato też taką miał. Dzięki tym wpłatom, wchodziliśmy na basen za darmo, a na wszystkie mecze kupowaliśmy bilety ulgowe, więc to była znakomita forma współpracy. To była symboliczna kwota, naprawdę nikt tego nie odczuwał, a ludzie czerpali z tego duże korzyści. Przecież na WSK pracowały tysiące ludzi, więc to dawało całkiem sporą kwotę do kasy klubowej. Zresztą WSK dokładało od siebie kolejne pieniądze. To wszystko był wspólny wysiłek.
Również nowa hala, można powiedzieć na sam start, dostanie wielkie wydarzenie.
Tak, siatkówka reprezentacyjna wraca do Mielca. Zagramy dwa mecze towarzyskie z Turcją, która wygrała przecież Ligę Narodów. Będzie to piękna inauguracja i swego rodzaju powrót do dawnych tradycji.
„Hangar Arena” była symbolem mieleckiego sportu i kultury. Od lat 60-tych stanowiła nieodłączny element krajobrazu naszego miasta. Stanowiła także w pewnym sensie o randze Mielca, ze względu na to, że były tam organizowane imprezy o zasięgu krajowym, a nawet międzynarodowym, jak chociażby wspomniany mecz bokserski Polski z NRD. Dziś w Mielcu stoi już nowa hala, która już od początku będzie miejscem imprez międzynarodowych. Być może w przyszłości mielczanie zwiążą się z nią, podobnie jak z „Hangar Areną”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.