Od owoców, warzyw do bielizny. Co kto chce, można kupić, ogólny misz -masz. W dzisiejszej ofercie rynku przy ulicy Sportowej można było zakupić świeżutkie maliny, dojrzałe śliwki, ale także leśne grzyby, których w tym roku nie brakuje.
Sezon weselny co prawda już za nami, ale klasyczne, eleganckie granatowe garnitury dumnie wisiały na manekinach. Z większych i bardziej, droższych rzeczy miłośnicy mieleckiego ryneczku mogli obejrzeć wygodne sofy i narożniki.
Jak zawsze coś dla siebie mogli znaleźć łowcy okazji, bo w niezliczonej ilości kartonów do wyszperania były bardzo ciekawe, tanie rzeczy. Co jeszcze można było kupić tym razem? Zobaczcie w naszej galerii.
Komentarze (0)