Plebiscyt KORSO: Mielczanin Roku
Od marca zbieraliśmy zgłoszenia naszych czytelników na kandydatów na Mielczanina Roku. Dzisiaj publikujemy pierwszą kandydatkę, którą można wesprzeć przez głosowanie. Swój głos oddajemy tylko na jednego kandydata, a kupon dostarczamy do redakcji KORSO w Mielcu, przy ul. Biernackiego 1/4 do 10 maja. Głosować można także mailowo, wysyłając wiadomość na adres sekretariat@korso.pl oraz śląc SMS-y na podane niżej numery.W wiadomości podajemy nazwisko kandydata, na którego głosujemy oraz swoje dane — imię, nazwisko, nr tel. (dane kontaktowe tylko do wiadomości redakcji). Jedna osoba może oddać tylko jeden głos. Mielczanina Roku wybiorą czytelnicy oraz kapituła plebiscytu, w której znajdują się wszyscy dotychczasowi laureaci plebiscytu i Zarząd Agencji Wydawniczo-Reklamowej "KORSO". Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia.
Zgodnie z licznymi prośbami naszych Czytelników, uruchamiamy także głosowanie SMS-owe. Każdy z kandydatów ma przypisany, indywidualny numer, na który można wysyłać SMS-y.
|
Elżbieta Burkiewicz
Elżbieta Burkiewicz to absolwentka studiów na Uniwersytecie Śląskim na kierunku plastyczno-artystycznym, co poparte zostało solidnym wykształceniem w Liceum Plastycznym w Tarnowie - na kierunku tkactwo artystyczne.
- Moja rodzina pochodzi z Podkarpacia. Urodziłam się w Mielcu, stąd pochodził również mój Tata. Mieszkam i pracuję w Mielcu, z tym miastem jestem związana już od urodzenia, tutaj mam całą najbliższą rodzinę. To jest moje miejsce na ziemi - jak mówi sama o sobie. - Miałam świetne dzieciństwo i mimo ciężkich czasów komuny, kartek i stanu wojennego dziś myślę, że miałam dużo szczęścia. Czasy licealne i późniejszą edukację uniwersytecką wspominam bardzo dobrze, ale dopiero po powrocie w rodzinne strony poczułam tę pozytywną energię, jaką daje mi rodzina, bo na najbliższych zawsze mogłam liczyć. Moi rodzice już niestety nie żyją, ale mam troje rodzeństwa i wszyscy mieszkamy w rodzinnym Mielcu. Jestem szczęśliwą matką i żoną. Mój jedyny syn jest studentem, ale już niedługo rozpocznie swoją drogę zawodową. Jestem kobietą spełnioną i szczęśliwą, ale czuję, że przede mną jest jeszcze bardzo wiele wyzwań. Kiedy 25 lat temu założyłam razem z siostrą naszą własną firmę, byłam pełna lęku i strachu, czy podołam. Motywacją do działania była chęć udowodnienia sobie i całemu światu, że dam radę, była we mnie wiara w powodzenie i to było coś, co dodawało mi skrzydeł.
Firmę prowadzi w Mielcu - wraz z siostrą Danutą Katarzyną. Firma "Eldan" jest jednym z wiodących producentów odzieży i obuwia dla szeroko rozumianej służby zdrowia.
- Na przestrzeni lat byłam trochę jak kobieta pracująca z kultowego filmu "Czterdziestolatek". Pracując początkowo na etacie, a później we własnej firmie, byłam kierowcą vana, projektantką i konstruktorką odzieży, krojczą, krawcową, naprawiałam maszyny do szycia.
Firma zatrudnia 120 pracowników i śmiało konkuruje na rynku polskim i nie tylko. Firma promuje się w Europie i poza Europą, uczestnicząc między innymi w 2022 r. na Targach Branżowych w Dubaju. Jest to świetny przykład biznesu rodzinnego opartego na pasji, który może śmiało konkurować na całym świecie.
Elżbieta Burkiewicz od wielu lat wspiera również sport, w szczególności sekcję szermierki PTG Sokół 1893, która odnosi wiele sukcesów w Polsce i za granicą. Syn Elżbiety jest reprezentantem Polski w tej dyscyplinie sportu. W 2022 została odznaczona Srebrną Odznaką Zasłużona dla Polskiego Związku Szermierki.
Aktywnie działa również jako promotorka biznesowych środowisk kobiecych, aktualnie jest wiceprzewodniczącą Rady Kobiet w Mielcu.
Od zawsze jest prężnie działającą działaczką społeczną, wspierającą i organizującą akcje pomocy. Od samego początku aktywnie angażowała się w pomoc uchodźcom z Ukrainy, organizując wsparcie materialne, transport oraz noclegi. Zbiera zabawki i książki dla dzieci oraz inne potrzebne artykuły, np. ostatnio zorganizowała szybką zbiórkę na lek dla dziecka z Ukrainy, którego opiekunów nie było stać na zakup tego specyfiku. Organizowała zbiórkę ciepłej odzieży dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie.
Jako jedna z pierwszych wsparła mielecki szpital w deficytowe, w szczególności w początkowym okresie pandemii koronawirusa, maseczki i odzież ochronną.
Wielokrotnie wspierała materialnie mieleckie schronisko dla psów i kotów.
Jej zainteresowania i hobby to szeroko rozumiana plastyka, w tym ostatnio ceramika. Niedawno zdobyła nawet uprawnienia do prowadzenia zajęć z ceramiki dla dzieci i osób dorosłych. Oprócz tego kocha przyrodę i zwierzęta. Sama jest posiadaczką 4 psów, które po kolei adoptowała z mieleckiego schroniska dla zwierząt. Pomimo trudu, jaki trzeba włożyć w zajmowanie się psiakami, zdecydowanie nie żałuje tej decyzji.
Pomaganie ma we krwi.
Należy do niewielu osób, które poprzez własny talent, upór i wysiłek osiągnęły sukces w biznesie, a oprócz tego jest bardzo wyczulona na los potrzebujących: ludzi, zwierząt, przyrody i ekologii - pomaga tam, gdzie jest potrzebna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.