Kryzys w branży motoryzacyjnej odbił się echem również w Mielcu, gdyż Mielecka Specjalna Strefa Ekonomiczna z tą branżą ma wiele wspólnego. Światowy kryzys ma swoje odzwierciedlenie na naszym terenie w postaci zwolnień pracowników. Jedna z firm w ostatnim miesiącu zapowiedziała zwolnienie prawie dwustu pracowników.
Przy takiej ilości zwalnianych osób zakład musiał poinformować Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu o zamiarze tzw. zwolnień grupowych.
Jak się dowiedzieliśmy, ostatecznie pracę z końcem roku straci stu kilkudziesięciu pracowników. Zgodnie z Kodeksem Pracy, pracownicy otrzymali z odpowiednim wyprzedzeniem wypowiedzenia, które sfinalizują się z ostatnim dniem grudnia.
- W ostatnim miesiącu jedna z mieleckim firm poinformowała oficjalnie o zamiarze przeprowadzenia zwolnienia grupowego 200 pracowników - przyznał za to Marek Przygoda, główny specjalista z Powiatowego Urzędu Pracy w Mielcu.
- Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie 200 osób musi stracić pracę, gdyż w przypadku zmiany sytuacji pracodawca może odstąpić od dokonywania zwolnień. Jesteśmy przygotowani na ewentualne zwiększenie się liczby rejestrujących osób. Jeżeli zajdzie taka potrzeba uruchomimy dodatkowe stanowiska w celu ułatwienia i przyspieszenia rejestracji - przekazuje Marek Przygoda.
Oczywiście wszystkie zwolnione osoby, które zarejestrują się w urzędzie pracy i nabędą prawo do zasiłku dla bezrobotnych, otrzymają taki zasiłek. W tym zakresie środki nie podlegają żadnym limitom. Nasi pośrednicy pracy oraz doradcy zawodowi obejmą pomocą zwalniane osoby, tak aby ułatwić im znalezienie nowej pracy - zapewnia PUP.
Jak żyć?
Prognoza urzędu pracy na 2020 rok zakłada, że jeżeli spowolnienie gospodarcze w Europie, w tym w szczególności w Niemczech, nie będzie znaczące, sytuacja na mieleckim rynku pracy nie powinna ulec pogorszeniu. Skontaktowaliśmy się także z przedstawicielem związków zawodowych w Mielcu.
- Wiem o zamiarze zwolnienia większej ilości pracowników w jednej z mieleckich firm na strefie. Do zwolnienia jest około stu osób - przekazał nam Marian Kokoszka, przewodniczący NSZZ "Solidarność".
Zadajmy więc kultowe już pytanie: Jak żyć? Widmo zwolnień krąży po powiecie. W mieście już podwyższyli podatki. Zdrożeć ma prąd, drastycznie wzrosną opłaty za śmieci. Jak utrzymać siebie, rodzinę, dom za pensje najniższe w Polsce? Skąd brać nadzieję? Czy, jak zawsze, pocieszać się będziemy zdaniem: Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było...
Sprawdzamy sytuację na mieleckim rynku pracy
- Sytuację na lokalnym rynku pracy oceniamy jako dobrą. Aktualnie zarejestrowanych jest około 2800 osób bezrobotnych, a stopa bezrobocia wynosi około 4%. Poziom bezrobocia w powiecie mieleckim należy do najniższych w województwie - podaje PUP w Mielcu.
Po dynamicznym spadku liczby zarejestrowanych osób bezrobotnych w latach 2016-2018 sytuacja w bieżącym roku uległa stabilizacji i obecnie obserwujemy jedynie niewielkie zmiany w tym zakresie. W strukturze bezrobotnych największą grupę stanowią osoby w wieku od 18 do 35 lat (około 45%), jednak ich udział systematycznie maleje.
Pod względem wykształcenia najliczniejszą grupą bezrobotnych są osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym (około 30%) i średnim zawodowym (około 23%). Jako pozytywne zjawisko oceniamy fakt skracania się czasu poszukiwania pracy. Blisko 55% bezrobotnych pozostaje bez pracy krócej niż 6 miesięcy.
- Dobrą sytuację na lokalnym rynku pracy potwierdza również liczba zgłoszonych ofert pracy. Od początku stycznia do końca listopada przyjęliśmy blisko 5500 ofert pracy, co oznacza, że średnio każdego miesiąca wpływa do urzędu około 500 ofert pracy - mówi Marek Przygoda z PUP w Mielcu.
- Nasza prognoza na 2020 rok zakłada, że jeżeli spowolnienie gospodarcze w Europie, w tym w szczególności w Niemczech, nie będzie znaczące, sytuacja na mieleckim rynku pracy nie powinna ulec pogorszeniu. Jednocześnie uwzględniając fazy cyklu koniunkturalnego, nie spodziewamy się dalszego istotnego spadku poziomu bezrobocia rejestrowanego - dodaje.
Czytaj także:
