Coraz więcej słyszymy o stabilizatorach, emulgatorach i barwnikach, którymi nafaszerowane są artykuły spożywcze. W mediach promowana jest ekożywność, pozbawiona „substancji dodatkowych”, których obecność w produktach przez nas spożywczych nie pozostaje obojętna dla zdrowie. Ekożywność, jak twierdzą producenci, nie zawiera środków konserwujących i rozmaitych ulepszaczy. Co prawda, żywności bez środków chemicznych nie da się zupełnie uniknąć, można jednak ograniczyć ich spożywanie bądź zastąpić je produktami pochodzenia naturalnego.
Dlaczego tak drogo?
W Mielcu z roku na rok zwiększa się liczba miejsc, gdzie można nabyć ekoprodukty. Jednak ceny tych artykułów są wysokie. Chcemy jeść zdrowo, ale za zdrowie musimy zapłacić więcej. Dlaczego tak się dzieje? Wysokie ceny tych artykułów producenci usprawiedliwiają wyższymi kosztami ich wytworzenia i choć jest w tym trochę racji, to tak naprawdę istotną rolę odgrywają głównie ogromne marże pośredników, producentów i sprzedawców. Moda na zdrową żywność, która ogarnęła konsumentów, spowodowała błędne przekonanie, że skoro coś kosztuje więcej, to musi być o wiele lepsze, a więc warto za to zapłacić dużo wyższą cenę.
Więcej w 2 numerze Korso