Literackie spotkanie przy przepięknej oprawie i muzyce lasowiackiej miało ciepły, rodzinny charakter. Promocja książki o gwarze odbyła się w OSP Tuszyma przy ogromnym wsparciu członków rodziny pani Marii Kozioł. Wydawcą książki jest Koło Gospodyń Wiejskich z siedzibą w Tuszymie, z dotacji Fundacji Banku Pekao SA. W unikatowej publikacji można odnaleźć archiwalne kopie zapisków, listów, wspomnień, tekstów piosenek, wierszy z prywatnego archiwum pani Marii, jak również wykorzystano zdjęcia i mapę przysiółków Tuszymy z archiwum prywatnego Marcina Kozioła, a z archiwum prywatnego Ireny Wilk - zdjęcie zapisu nutowego do piosenki „Hanka”. Maria Kozioł z ogromną radością odtworzyła to, co może być zapomniane, gwara, którą posługiwano się w miejscu, gdzie mieszkała i mieszka nadal. Wstęp książki to wspomnienia z dzieciństwa, niezapomniane chwile z osobami, które na zawsze pozostaną w jej pamięci.
Maria Kozioł oddaje w ręce czytelników książkę poświęconą Tuszymie, jej rodzinnej wsi, w której zamieszkała w wieku dwóch lat. Tam, wraz z rodzeństwem, doświadczyła życia dziecka wiejskiego w trudnych, powojennych czasach. Obserwowała rodziców dźwigających ciężar codzienności, ich pracę wykonywaną w polu, w zagrodzie, przy budowie domu wznoszonego własnymi rękami, troskę o dzieci i byt całej rodziny. Uczestniczyła w pracach domowych i polowych, opiekowała się rodzeństwem. Opisano, jak ciężko obracały się żarna, w których razem z babcią albo z mamą mełły mąkę na chleb. Mogła też patrzeć na tatę pochylonego nad stolarskim stołem, mamę przy maszynie do szycia i przy dzieży na chleb, babcię przy kołowrotku podczas przędzenia wełny. Zapamiętano wyścigi z rodzeństwem w stawianiu kopek ze snopków zboża, zbieraniu ziemniaków po wykopkach. Autorka mile wspomina zabawy z dziećmi z sąsiedztwa, rozmowy z rodzicami i rodzeństwem podczas długich jesiennych i zimowych wieczorów. W pamięci pozostały dawne Wigilie, kolędnicy i droby, darcie pierza i wyskubki, spotkania rodziców z sąsiadami, mężczyźni leżący na podłodze w pokoju i słuchający wiadomości w radio. W uszach rozbrzmiewające pieśni maryjne pod wiejskimi kapliczkami, muzyka weselna ze skrzypcami i basem. Nie zapomniano radości z każdej książki z serii 'Poczytaj mi mamo' i 'Atlasu Świata' podarowanych przez tatę powracającego z pracy w stolarni w Rzemieniu. Maria wróciła wspomnieniami do wieczornych, geograficznych wypraw po świecie z atlasem w ręku, które odbywały się z rodzicami i rodzeństwem. Podczas pracy nauczycielskiej w Szkole Podstawowej w Tuszymie słuchała mowy dzieci, ich rodziców i dziadków. Obserwowała, jak zmieniał się i bogacił język używany przez mieszkańców wsi. Coraz rzadziej słyszała rozmowy gwarowe swoich bliskich, krewnych, sąsiadów i dzieci.
Teksty zamieszczone w książce składają się na obraz wiejskiego życia moich przodków. Jest w nich miejsce na tuszymską gwarę, którą poznawałam dzięki dziadkom, rodzicom i mieszkańcom wsi. Wykorzystałam notatki, które robiłam i gromadziłam przez wiele lat, listy od przodków mojej rodziny i zdjęcia z rodzinnych albumów. Wierzę, że w Waszych rodzinach jest wiele dokumentów, które pozwolą odkrywać nieznaną historię przodków oraz jasne i ciemne strony ich życia -
wspomina autorka Maria Kozioł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.