reklama

Z REGIONU. 12-latka uciekła z domu na hulajnodze. Szukali jej policjanci, strażacy i pies

Opublikowano:
Autor:

Z REGIONU. 12-latka uciekła z domu na hulajnodze. Szukali jej policjanci, strażacy i pies - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWczoraj po godzinie 21.00 komisariat policji odebrał niepokojącą wiadomość od zdenerwowanej mieszkanki miejscowości Czermna (pow. tarnowski), o zaginięciu jej 12-letniej córki. Dziewczynka po kłótni z rodzicami wyszła z domu zabierając ze sobą hulajnogę, udała się w kierunku pobliskich lasów i przepadła.

Po godzinie od zniknięcia zmartwiona rodzina razem z sąsiadami i znajomymi podjęli poszukiwania na własną rękę, ale nie przyniosły one oczekiwanego rezultatu. Jako, że od opuszczenia domu przez nastolatkę minęło już kilka godzin, jej bliscy poprosili o pomoc policję.

Wiadomość o zaginięciu dziecka postawiła na równe nogi tarnowskich policjantów, którzy w stanie alarmu rozpoczęli natychmiast akcję poszukiwawczą. Towarzyszyło im pięćdziesięciu strażaków z OSP Czermnej i Państwowej Straży Pożarnej.  Z uwaga na zmrok i stale obniżającą się temperaturę powietrza, chodziło o jak najszybsze zlokalizowanie dziewczynki.

Poszukiwacze przeczesali okoliczny teren, w tym drogi i lasy. W poszukiwaniach wykorzystano 20 policyjnych pojazdów i  7 strażackich, 2 kamery termowizyjne oraz policyjnego psa tropiącego.  Do pomocy w  akcji poszukiwania zaginionej wyruszył też z Krakowa 48-osobowy pluton alarmowy Oddziałów Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji.

Ostatecznie krakowscy policjanci nie podjęli akcji w terenie, bo kilka minut po godzinie 24.00 nastolatka została szczęśliwie odnaleziona. Idącą polną drogą „zgubę” wypatrzył  jeden z miejscowych strażaków ochotników. Cała i zdrowa, choć nieco wystraszona  opowiedziała, że po sprzeczce z mamą o korzystanie z telefonu komórkowego postanowiła ochłonąć i przejść się po lesie, a ponieważ w ciemnościach straciła orientację i zabłądziła, nie była w stanie wrócić samodzielnie do domu.

Stan dziewczynki był na tyle dobry, że od razu mogła wrócić do zamartwiających się o nią rodziców.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE