reklama

Z Mielca w świat. Jak może wyglądać kolej?

Opublikowano:
Autor:

Z Mielca w świat. Jak może wyglądać kolej?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW marcu rozpoczęły się prace na podkarpackiej linii Mielec – Dębica. Dzięki temu projektowi powstać mają sprawne i bezpieczne połączenia kolejowe na Podkarpaciu i między regionami.

Na stacji Mielec PKP PLK wybudują peron wyposażony w ławki, wiaty, oświetlenie i tablice informacyjne. Istniejącą kładkę zastąpi nowe przejście pod torami.

   Zwiększy się też prędkość pociągów pasażerskich do 120 km/h, a towarowych do 70 km/h. Mielec, Wojsław, Rzochów, Rzemień, Przecław Tuszyma, Dąbie koło Dębicy, Pustków, Kochanówka Pustków, Pustynia – to stacje i przystanki, które będą przebudowane. Zwiększy się poziom bezpieczeństwa na 40 przejazdach kolejowo-drogowych, m.in. na terenie Mielca (ul. Witosa, Wiesiołowskiego, Jagodowa, Kolejowa) oraz w gminie Przecław.

Takie jest oficjalne stanowisko Polskich Linii Kolejowych. Są jednak ludzie, dla których sprawa nie jest taka prosta, którzy widzą możliwość dalszego rozwoju kolei w Mielcu. Grupa mieleckich pasjonatów kolei chce bowiem, by podróżowanie pociągami stało się sposobem na dojazd do pracy, podróżowanie w każdym kierunku naszego kraju, by mielecka kolej rozwijała się równomiernie we wszystkich kierunkach. Warto posłuchać też ich głosu, bo proponują wiele rozwiązań.

 
A może by tak inaczej?

 

- W związku z remontem naszej linii co jakiś czas pojawiają się w mediach informacje o tym wydarzeniu. Większość z tych informacji jest w kółko powtarzana, wręcz w każdym artykule są to cytaty z informacji PKP - podkreśla nasz Czytelnik. - Nikt nie próbuje przy okazji remontu rozpocząć dyskusji o dalszych losach naszej linii i o tym, jak lepiej ją wykorzystać - chodzi mi o to, jak m.in. uzyskać np. połączenie z Rzeszowem w ok. 60-70 minut w komfortowych warunkach i bez stania w korkach.

Linia 25 i kolej w Mielcu mogą wyglądać całkiem inaczej, niż się to przedstawia w powielanych w kółko artykułach.- Potrzebna jest dyskusja i szanse stojące przed mielecką koleją oraz potencjał przewozowy - tego zdania są nasi Czytelnicy. Wielu z nich boi się, że znów zostaniemy odcięci komunikacyjnie-kolejowo od Rzeszowa.

- Martwimy się, że po remoncie linia nadal będzie nie w pełni wykorzystana, a ma potencjał! - zapewnia nasz Czytelnik. - Zapewne będzie nią, tak jak dawniej, kursować kilka pociągów ze Stalowej Woli do Dębicy, bo to nasze kolejowe okno na świat. Pociągi w takiej relacji zapewnią przesiadki w Dębicy w kierunku na Kraków, a w Stalowej Woli na Lublin i Warszawę. Naszym zdaniem Mielec, mimo że to inne województwo, powinien zostać skomunikowany z Tarnowem, gdyż tam są chyba największe możliwość przesiadek na Kraków - tłumaczy znawca kolejowych tematów.

 

 Potrzebujemy Rzeszowa

 

- Ale nie to najbardziej nas, ludzi zainteresowanych mielecką koleją, rozbudziło. W latach świetności mieleckiej kolei, jeżeli chodzi o dalsze relacje, jeździło się do Dębicy na przesiadkę. Tymczasem przez 20 ostatnich lat ta geometria trochę się zmieniła, jesteśmy teraz silniej związani z Rzeszowem, który staje się prężnym ośrodkiem i jest stolicą naszego województwa. Czy tego chcemy, czy nie, musimy rozwijać, transport także w tym kierunku, tym bardziej że Rzeszów tworzy kolej aglomeracyjną, na razie na małą skalę, ale kto wie... - wylicza kolejne pomysły Czytelnik.

 - Codziennie do Rzeszowa udaje się, szacunkowo, w busach i samochodami, ok 1000-1500 osób skazanych na niezbyt komfortową podróż komunikacją publiczną, wydłużoną czasem o 30-40 minut przez korki. Dziwi nas, że nikt nie wysunął do tej pory koncepcji, aby koleją połączyć Mielec z Rzeszowem. Tym bardziej że przy okazji rozpoczęcia prac remontowych na naszej linii kolejowej, politycy i marszałek podkreślali, jak ważny jest Mielec na Podkarpaciu, że dzięki innowacyjności i zakładom pracy dostarcza on największe wpływy do kasy województwa z podatków i innych obciążeń. Mielczanie w dużej mierze przesiedliby się na pociąg do Rzeszowa ze względu na szybki dojazd, komfort podróży, brak korków -  zauważa znawca mieleckiej kolei.

 

 Na trzy sposoby

 - Według naszej opinii połączenie kolejowe Mielca z Rzeszowem można zrealizować na kilka sposobów-droższych i tańszych - nasz Czytelnik wylicza pomysły grupy pasjonatów kolei. - Najlepiej oczywiście wybudować nową linię kolejową z Kolbuszowej do Mielca, to tylko 22-26 km. Biegłaby ona od Zarębek lub Cmolasu, obok Trzęsówki, Ostrów Tuszowskich, przez las do Mielca, dochodząc do Linii Kolejowej 25 bądź w okolicy Wojsławia, na północ od Strefy, gdzie nie ma jeszcze wybudowanych domów, lub dochodziłaby do Mościsk i biegła przez Strefę, gdzie mógłby być przystanek i dalej, śladem bocznicy, do stacji Mielec. Jest to wariant optymalny, optymistyczny, ale chyba mało realny. Czas przejazdu taką linią to 60-70 minut, bez stania w korkach, w przestronnym pociągu.

 - Są jednak też inne możliwości. Gdy spojrzymy na mapę, w okolicy Pustkowa aż się prosi o wybudowanie krótkiego, ok. 5-kilometrowego łącznika od okolic stacji Kochanówka-Pustków na naszej linii, do stacji Lubzina na linii do Rzeszowa, aby pociągi z Mielca mogły tym łącznikiem jechać do Rzeszowa bez wjazdu do Dębicy. Pragnę podkreślić, że oprócz tego kursowałyby pociągi do Dębicy czy Tarnowa. Linia kolejowa 25 służyłaby dwóm grupom podróżnych udającym się w kierunku Dębicy i Krakowa oraz jadącym pociągiem bezpośrednim do Rzeszowa. Czas przejazdu wszystkimi stacjami tej relacji to ok. 1 godzina 20 minut, a gdyby pociąg zatrzymał się na linii 91 tylko w Ropczycach i Sędziszowie, to czas przejazdu wyniósłby około 1 godz i 10 minut. Gdyby wybudowano wtedy przystanek Mielec Strefa, to pociągi ze Strefy, przez Mielec, Pustków łącznikiem dojeżdżałyby do Rzeszowa.

 - Naszym zdaniem komfortowe połączenie kolejowe Mielca z Rzeszowem w około 1 godzinę lub nawet 1 godzinę i 15 minut, bez stania w korkach, jest grą wartą świeczki. Skoro Mielec ma duży wkład w budżet województwa, to może warto zatroszczyć się o takie połączenie kolejowe? - pyta retorycznie nasz Czytelnik.

 

 
 Warto czy nie warto?

 

Na tym nie koniec, jeśli chodzi o pomysły na rozwój mieleckiej kolei.

- Można by utworzyć przystanek Mielec Północ, aby pasażerowie jadący od strony Tarnobrzega też mogli wysiąść w pobliżu Strefy. Ten wariant łącznika Pustków-Lubzina jest tańszy niż nowa linia kolejowa, przebiega po równym terenie, głównie przez las, pola, nieużytki, dlatego trzeba się pośpieszyć z budową tego łącznika, bo gdy tereny te zostaną zabudowane, to nowej linii nie da się zbudować... - tłumaczy nasz Czytelnik. - Nie jest to skomplikowane, to tylko 5 km, a dla Mielca połączenie z Rzeszowem jest bardzo ważne. Kiedyś też świętokrzyskie chciało budowy linii kolejowej z Połańca do Mielca.

- Proszę spojrzeć na mapę, powstałby nowy kolejowy ciąg komunikacyjny Rzeszów-Mielec-Kielce-Łódź dla przewozów towarowych i pasażerskich. Moim zdaniem należałoby wybudować podobny łącznik z Jaślan do Połańca, to tylko /aż 15 km przez szczere pola, więc nie będzie wysokich odszkodowań i wysiedleń. Dzięki tym dwóm łącznikom zyskaliśmy połączenie z Rzeszowem, a może i Kielcami.

 - Skoro w wypowiedziach polityków Mielec jest taki ważny i przyczynia się do wzbogacenia Podkarpacia, to może warto dać mu godziwe połączenie kolejowe ze stolicą naszego województwa, choćby budując 5 km łącznika przez szczere pola? - zastanawia się nasz Czytelnik.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE