reklama
reklama

Wzrost czynszu grozi Akwamanii. Czy kultowy mielecki klub przetrwa?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Mielecki klub akwarystów w Mielcu

Wzrost czynszu grozi Akwamanii. Czy kultowy mielecki klub przetrwa? - Zdjęcie główne

foto Mielecki klub akwarystów w Mielcu

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKlub Akwarystyczny Akwamania, działający w Mielcu od 1984 roku, może zostać zamknięty. Powodem są nowe opłaty za wynajem miejskiego lokalu, które dla tego miejsca stanowią poważne obciążenie.
reklama

W mediach społecznościowych zawrzało. Pod apelem „MIELEC TRACI SWÓJ UNIKAT — RATUJMY KLUB AKWARYSTYCZNY AKWAMANIA!”, mieszkańcy miasta mobilizują się, by nie dopuścić do zamknięcia jednej z najbardziej niezwykłych placówek edukacyjno-przyrodniczych w regionie. Klub Akwaryczny Akwamania, który od 1984 roku działa z pasją i sercem, znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. Powód? Nowe zasady najmu lokalu miejskiego.

Miejsce z duszą

Za działalność klubu od dekad odpowiada pan Dariusz, miłośnik przyrody, który tworzył przestrzeń dla dzieci, młodzieży i dorosłych – wszystkich, którzy chcą zrozumieć i pokochać świat zwierząt. W piwnicznych pomieszczeniach przy ul. Biernackiego mieści się kilkadziesiąt akwariów z egzotycznymi rybami, kącik z żółwiami, terraria z gadami, a także klatki z ptakami i gryzoniami. 

reklama

Dla wielu Akwamania to pierwsza – a czasem jedyna – możliwość zobaczenia z bliska węża, legwana czy kolorowych ryb z drugiego końca świata.

Nowe zasady – nie do uniesienia?

W lutym 2025 roku Gmina Miejska Mielec zmieniła formę umowy z dotychczasowego bezpłatnego użyczenia na umowę najmu. Oznacza to, że klub musi teraz płacić czynsz w wysokości 2 zł netto za m², czyli 106,80 zł netto (131,36 zł brutto) miesięcznie, za lokal o powierzchni 53,4 m². Dodatkowo klub musi pokrywać rachunki za prąd, wodę, a  także koszty ogrzewania, rozliczane proporcjonalnie do powierzchni.

Stawka czynszu – jak podkreśla Urząd Miasta – ma charakter preferencyjny.

Ratusz tłumaczy, że w obecnej sytuacji finansowej utrzymywanie darmowego użyczenia byłoby nieuzasadnione, zwłaszcza wobec innych organizacji społecznych, które regulują czynsze. 

Wskazana stawka ma charakter preferencyjny i została ustalona z myślą o wsparciu działalności stowarzyszeń i organizacji społecznych, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów utrzymania. W obecnych realiach ekonomicznych dalsze utrzymywanie umowy użyczenia byłoby nieuzasadnione, zwłaszcza wobec innych organizacji społecznych, które regulują należności czynszowe.

reklama

Sprawa wywołuje ogromne poruszenie. Mieszkańcy Mielca, ale i okolicznych miast – Rzeszowa czy Tarnobrzega – licznie komentują i udostępniają apel o ratunek dla Akwamanii. W komentarzach nie brakuje emocji:

Pamietam jak byłam dzieckiem i byłam zachwycona tym miejscem. To było by straszne jak by przestało istnieć. Trzeba jakoś pomóc.

Miasto powinno dbać o takie miejsca, o ludzi którzy się tym zajmują. To jest piękna inicjatywa.

reklama

 

Sytuacja Akwamanii to przykład, w którym przepisy i kwestie finansowe spotykają się z pasją oraz społeczną misją. Być może kluczem do rozwiązania problemu jest spokojna rozmowa i wzajemne zrozumienie. Bo choć kwota 130 zł miesięcznie nie wydaje się wysoka, dla organizacji utrzymującej zwierzęta wyłącznie dzięki datkom, może stanowić realne wyzwanie.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo