Wymiana stołków - Komentarz Marcina Serafina

Opublikowano:
Autor:

Wymiana stołków - Komentarz Marcina Serafina  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości TKM – z racji formy, w której się wypowiadam, nie będę rozwijał tego skrótu. Myślę jednak, że Czytelnicy wiedzą, co to znaczy i dlaczego piszę o tym teraz.

Tak jak w przypadku TKM, często jest tak, że gdy politycy powiedzą coś niepopularnego, to pozostali podnoszą larum, po czym nikt nie zwraca uwagi na to, że tak robi każdy z nich. Nie tak dawno w Kolbuszowej starosta Kardyś zrezygnował ze stanowiska, by po dwóch dniach zostać ponownie wybranym. Pozwoliło mu to uzyskać uprawnienia emerytalne, a także wysoką odprawę. Wówczas lokalny PiS udawał, że nie ma tematu. Wszak prawe to i sprawiedliwe. Teraz okazało się, że w Mielcu p.o. prezydenta zatrudnił się w podległej sobie szkole w podobnym celu. PiS, jak najbardziej słusznie, tym razem grzmi.

I właśnie jak na razie największe zamieszanie związane z podziałem stołków wzbudziło powołanie na stanowisko prezesa MZBM Jana Myśliwca. Myśliwiec ze swoich dochodów się tłumaczy, ale niezależnie od końcowych ustaleń, jestem zdania, że sprawą powinna zająć się prokuratura. Przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy nie powinien przyjmować urzędu. Nie taki przykład powinien dawać nie tylko nauczyciel, ale i osoba, która przez pewien czas była pierwszym obywatelem Mielca, a przed chwilą podpisała się pod Kodeksem etycznym radnych Rady Miejskiej w Mielcu. 

Jeśli chodzi o pozostałe stanowiska – kilka kompetentnych przejęli w większości znajomi Królika. W szczególności nie widać szumnie zapowiadanej wymiany pokoleniowej ani otwarcia się na inne środowiska, o czym głośno mówili zwycięzcy. Nie ma się im co dziwić – ktoś nowy mógłby im przecież zagrozić.

Nie mówię, że kiedyś było lepiej. Za Chodorowskiego urzędników było mało i zarabiali niewiele, ale to ich w większości powoływał do rad nadzorczych miejskich spółek. Żeby przynajmniej sobie dorobili. Kapinos nie tracił czasu, więc wszystkich wyrzucił i w ferworze wyborczej kampanii obniżył im wynagrodzenia. Niestety, spółki komunalne stały się łatwym źródłem dochodów i łakomym kąskiem w podziale wyborczych łupów. Rady nadzorcze mają być obsadzone, a nie nadzorujące.

Jak na razie w mieście nie jest tak dobrze, jak miało być. Wiśniewski nie okazał się nowym Kozdębą. Nie jest taki fajny ani nawet smart. Także doświadczenie i umiejętności śp. Daniela Kozdęby były zdecydowanie większe od, nie ujmując nikomu niczego, trenera. Ale kadencja dopiero się rozpoczęła. Może jeszcze i Wiśniewski się nauczy, i halę w Mielcu zbudują. Trzymajmy za to kciuki, bo chodzi o nasze miasto.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE