Pierwszym przełomem i dowodem, że głos tak licznej grupy mieszkańców jest słyszalny, to rozpoczęta 26 stycznia kontrola w Kronospanie, prowadzona na wniosek prezydenta Mielca. Jednak z informacji, jakich udzielił nam Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie, wynika, że nie jest znany termin zakończenia kontroli ani jej wyniki. Faktem jest natomiast to, że kontrola została wszczęta bez wcześniejszego zawiadomienia przedsiębiorcy. Niestety, trzeba wziąć pod uwagę, że ta kontrola, jak i wcześniejsze, może nic nie wykazać, a to za sprawą wysokich norm na emisję szkodliwych związków, na które Kronospan ma pozwolenie. Firma działa zatem zgodnie z prawem.
Spotkanie na szczycie
Sprawą Kronospanu zajęła się także wojewoda Ewa Leniart, która 8 lutego zorganizowała spotkanie na temat uciążliwości powodowanych przez firmę. W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele mieszkańców Mielca, rady miasta, podkarpackiego marszałka oraz Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Rzeszowie.Marszałka Władysława Ortyla na spotkaniu reprezentował dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska, który zapewnił, że zgodnie z wytycznymi Kronospan wprowadza wiele zmian, które mają radykalnie zmniejszyć emisję pyłów. Urząd Marszałkowski w Rzeszowie stwierdził, że zakład w obecnym kształcie nie spełnia wymogów, które wymaga konkluzja BAT, czyli najlepsze dostępne technologie, określone przez Komisję Europejską, zobligował zatem firmę do jak najszybszej modernizacji. Podobno Kronospan dostosowuje się do tych wytycznych, co ostatecznie ma zmniejszyć emisję pyłów o prawie 70 procent. Kolejnym zadaniem ma być nałożenie na zakład obowiązku prowadzenia stałego monitoringu na największym kominie firmy.
Wojewoda zadeklarowała, że we współpracy z organami ochrony środowiska przygotowane zostanie wystąpienie do ministra środowiska z prośbą o rozważenie i ewentualne zainicjowanie zmian w prawie, które pozwolą zapewnić skuteczniejszą ochronę przed wpływem tego rodzaju instalacji.
Mocne słowa prezydenta
Doczekaliśmy się także komentarza Jana Myśliwca, który dość stanowczo zapewnia, że Kronospan jest intensywnie obserwowany przez Urząd Miejski w Mielcu. Prezydent zaznacza także, że maj to ostateczny czas na wprowadzenie przez zakład obiecanych zmian. - Firma, która powoduje tę emisję, nie może pozwolić sobie na przesuwanie terminów, bo społeczeństwo to obserwuje, my zresztą też - zapewnia Jan Myśliwiec. - Stoję po tej samej stronie co mieszkańcy. Firma utraciła nasze zaufanie. My przystępując do porozumienia, wtedy kiedy jeszcze prezydent Daniel Kozdęba je podpisywał, stwierdziliśmy, że dajemy im ostatnią szansę. Jeżeli ją zmarnują, może doprowadzić to do wybuchu społecznego. Maj to ostatni moment i ich ostatnia szansa, będziemy cały czas patrzeć im na ręce i obserwować ich działania. Jeżeli do tego czasu nie zostanie wszystko dopracowane, wtedy użyjemy wszystkich możliwych środków, by zdyscyplinować firmę, tak aby normy bezpiecznego powietrza były spełnione - dodaje.
Mieszkańcy nie odpuszczają
Wielu mieszkańców Mielca, oprócz telefonów do straży miejskiej, która sygnały o bardzo złej jakości powietrza w naszym mieście wysyła jako protokoły i raporty do WIOŚ w Rzeszowie, pisze także indywidualne skargi dotyczące Kronospanu. Odpowiedzi, które otrzymują, są zazwyczaj utrzymywane w podobnym tonie, informują o tym, że Kronospan jest najczęściej kontrolowanym zakładem na całym Podkarpaciu oraz że wyniki dotychczasowych pomiarów kontrolnych nie dały podstaw do wymierzenia przez WIOŚ kary pieniężnej lub wstrzymania użytkowania instalacji zakładu. Takie odpowiedzi nie satysfakcjonują nadawców skarg, którzy sprawiedliwości zaczynają szukać w wyższych instancjach.Powodem takiego postępowania jest także fakt, że wielu mieszkańców największy problem z powietrzem zauważa w weekendy i święta, a w te dni WIOŚ nie pracuje. Na pytanie, gdzie mieszańcy powinni kierować swoje sygnały o zanieczyszczeniu groźnymi pyłami właśnie w dni wolne od pracy, otrzymaliśmy następującą informację: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie pracuje od poniedziałku do piątku w godzinach 6.45 – 15.45. Dodatkowo od poniedziałku do soboty do godziny 20 (z wyłączeniem niedziel i świąt) prowadzone są dyżury na wypadek wystąpienia poważnej awarii. Zgłoszenia przekazywane są na numer alarmowy pracownika dyżurującego przez uprawnione do tego służby, w tym straż pożarną. Dodatkowo pracownicy WIOŚ w dni wolne od pracy prowadzą dyżury na wypadek wystąpienia wysokich stężeń zanieczyszczeń w powietrzu. Informację o przekroczonych poziomach alarmowych przekazywane są niezwłocznie do Wojewódzkiego Zarządzania Kryzysowego.
Niestety, WIOŚ nie informuje o tym, kiedy według nich następują wysokie stężenia i w jakim momencie można jednoznacznie stwierdzić o awarii. Kilkadziesiąt telefonów mieszkańców dziennie oraz dane z monitoringów dokumentujące wysokie stężenia pyłów PM2,5 i PM10, jak widać, nie są wystarczające.