– Nie wiem na jakiej podstawie prezydent zdecydował o zakazie handlu produktami inny niż spożywcze pozbawiając rodziny jedynego źródła dochodu? Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów nie ma żadnych przesłanek do zakazu handlu produktami innymi niż spożywcze na otwartym terenie targowiska. - komentuje Jarosław Szczerba
Radny miejski Jarosław Szczerba uważa, że to nie jest odpowiednie działanie miasta. Jego zdaniem wszystkie targowiska powinny działać bez przeszkód.
- Dalsze utrzymywanie zamkniętych targowisk w mojej ocenie jest nieuzasadnione. Wpływy z tytułu najmu powierzchni targowej mogą poprawić budżet miasta. Poza tym mogą zarabiać handlujący. Znam kilka rodzin, dla których taki handel to jedyne źródło utrzymania - mówił podczas sesji radny Szczerba.
- Czym się różni sprzedaż marchewki od sprzedaży wiertarki? Uważam, że taki szeroki handel może się odbywać. Jeśli już prezydent decyduje się na przejęcie części kompetencji rady miasta, to jednak dobrze by było taką decyzję skonsultować wcześniej - dodał radny Radosław Swół z PiS.
Teraz miasto przeprowadza rozmowy z przedsiębiorcami, którzy chcą wrócić ze swoim towarem na bazar, tak aby przygotować odpowiednio stanowiska – wyjaśnia Jacek Wiśniewski prezydent Mielca.
– Na podstawie tych informacji będziemy starali się przygotować tak miejsca targowe, aby handel przebiegał sprawnie tak aby nasi mieszkańcy nie byli narażeni na utratę zdrowia czy nawet życia. - komentuje prezydent Wiśniewski.
Obecnie w Mielcu funkcjonuje jedno targowisko z produktami rolniczymi przy ul. Wolności. Warto podkreślić, że sprzedaż musi odbywać się z zachowaniem reżimu sanitarnego. Sprzedawcy muszą zapewnić rękawiczki jednorazowe. Stoiska sprzedawców muszą znajdować się w odpowiednich odległościach.