Ktokolwiek ewentualnie zostanie mianowany pełniącym obowiązki prezydenta Mielca z ramienia Prezesa Rady Ministrów, ma jeszcze chwilę czasu na określenie już teraz priorytetów, bo po jego mianowaniu, czas (dla niego) znacznie przyspieszy.
Pierwszym i najważniejszym priorytetem, jaki widzę, to dyscyplina budżetowa. Przy dużym deficycie w budżecie, p.o. prezydenta będzie musiał dokonać racjonalizacji wydatków bieżących oraz optymalizacji kosztów w różnych obszarach, a także zabiegać o jak największy udział zewnętrznych źródeł finansowania w planowanych inwestycjach na lata następne. Należy przy tym przejść na wieloletni horyzont planowania budżetowego i odpowiednio spriorytetyzować przyszłe inwestycje.
Drugi priorytet w mojej ocenie wiąże się z włączeniem się jego osoby w działania zmierzające do ustanowienia ciągłego i niezależnego monitoringu zanieczyszczeń emitowanych do powietrza przez spółkę Kronospan.
Trzeci priorytet to monitorowanie kluczowych inwestycji, czyli budowy nowej biblioteki i hali sportowej, w celu ich realizacji w założonym budżecie i czasie.
Czwarty priorytet to stopniowa eliminacja tzw. "niskiej emisji". Niestety, w wyniku nie najlepszej komunikacji z mieszkańcami Mielca w toku przygotowania wniosku do programu parasolowego OZE, Mielec stracił szansę na dofinansowanie. Trzeba to nadrobić i szukać możliwości zewnętrznego finansowania ograniczenia niskiej emisji. Oczywiście bardzo ważna jest też współpraca p.o. prezydenta z radą miejską. Moim zdaniem, odpowiednia komunikacja i wspólne określanie priorytetowych celów i sposobów ich realizacji umożliwi odpowiednie zagospodarowanie zasobów ludzkich mieleckiego magistratu.