reklama

Warto wydać stówę? Wracamy do tematu rejestracji samochodów w starostwie [INTERWENCJA]

Opublikowano:
Autor:

Warto wydać stówę?  Wracamy do tematu rejestracji samochodów w starostwie [INTERWENCJA]  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW lipcu pisaliśmy o tym, jak za pieniądze, a dokładnie za 100 złotych, można ominąć kolejkę w wydziale komunikacji w mieleckim starostwie. Chodziło o rejestrację samochodów. Do tematu wracamy, bo jak przekazują nam czytelnicy, kolejki są wciąż długie. Postanowiliśmy to sprawdzić.

- Siedziałem w poczekalni kilka godzin. Ludzie korzystają z usług tej firmy, bo wolą zapłacić niż tyle czekać. Starostwo, jak widać, nie jest w stanie tego zmienić, a wystarczyłoby zatrudnić więcej ludzi – mówi z wyrzutem mężczyzna, który właśnie wyszedł z wydziału komunikacji z tablicą rejestracyjną.

- W ostatnim okresie nie ma problemu z zarejestrowaniem pojazdu. Zauważyliśmy, że w godzinach popołudniowych zmniejsza się ilość osób przychodzących do rejestracji - mówi z kolei Zbigniew Kmieć, dyrektor Wydziału Komunikacji w Starostwie Powiatowym w Mielcu.

Żeby nie czekać

Tymczasem firma, która w imieniu klienta rejestruje jego pojazd, nie cierpi na brak petentów. Nietrudno domyśleć się, że pewnie by już nie istniała, gdyby na jej usługi nie było chętnych.

Interes, który funkcjonuje zupełnie legalnie, ma się dobrze i - jak mówi nam jego właściciel - powstał po to, żeby ułatwić ludziom procedurę związaną z rejestracją pojazdu. - Z naszych usług korzystają zwłaszcza osoby starsze oraz te, które prowadzą swoją działalność i nie mają czasu czekać w długiej kolejce. Rzadziej decydują się osoby prywatne - mówi.

Kolejka raz jest, raz jej nie ma

Nie zawsze w wydziale komunikacji jest duża kolejka. - Są lepsze i gorsze dni, czasem ktoś przyjdzie i z marszu wszystko załatwi, a czasem musi czekać pięć godzin – mówi właściciel firmy, który opowiedział nam o jej założeniu.

- Pomysł narodził się pewnego dnia, gdy sam czekałem w kolejce. Pomyślałem wtedy, że fajnie by było, gdyby powstała firma, która by się tym zajmowała. Dziwię się, że ktoś na to wcześniej nie wpadł, bo przecież już od ponad 15 lat w Mielcu jest problem z zarejestrowaniem samochodu – mówi właściciel firmy.

Więcej minusów niż plusów

Żeby nie czekać w kolejce, możliwa jest elektroniczna rejestracja. Jak zapewnia nas kierownik wydziału, termin rezerwacji miejsca wynosi obecnie około dwóch tygodni.

- Aby zarejestrować pojazd od ręki i nie czekać na  kolejkę internetową, należy osobiście zgłosić się do wydziału komunikacji - mówi Zbigniew Kmieć.

Na stronie internetowej starostwa można kontrolować kolejkę i zobaczyć, który numer jest wywoływany. Kontrola kolejki z domu może być jednak zgubna.

- Zakładając, że zarejestrowanie samochodu wynosi 30 minut, jesteśmy w stanie ustalić, kiedy będzie nasza kolej. W sytuacji, gdy jednak kilka osób nie przyjdzie, czas ten się skraca, przez co kolejka może nas minąć. Sam nie raz się o tym przekonałem – mówi właściciel firmy zajmującej się rejestracją pojazdów. Mężczyzna wyjawia nam też inne nieprawidłowości systemu.

- Czasem na stronie internetowej wyświetla się inny numer niż w rzeczywistości. Przykładowo ja mam 37, gdy więc pojawi się 35, to jadę do wydziału komunikacji. Na miejscu okazuje się jednak, że jest dopiero numer 24. W wydziale brakuje też okienka, w którym ktoś sprawdzałby potrzebne dokumenty. - Wszystko po to, żeby ten, kto ich nie ma, nie musiał na darmo czekać w kolejce kilka godzin – mówi. - Nie ma też czegoś takiego jak osobne stanowisko dla firm, które rejestrują wiele aut, poza tym jest za mało pracowników obsługujących petentów. Żeby odciążyć mieleckie starostwo, w dużych gminach, jakich jak Radomyśl Wielki czy Przecław, mieszkańcy powinni mieć możliwość rejestracji pojazdów w urzędach gmin. Sam system jest w porządku, jednak w 100% nie można mu ufać. Plus jest taki, że ten, kto nie ma biletu, nie zostanie obsłużony, więc nikt nie wejdzie bez kolejki - dodaje.

Blokują kolejkę

- Miejsca w kolejce elektronicznej są często zajmowane przez osoby, które nie pojawiają się w wyznaczonym terminie do rejestracji i blokują rezerwację innym - mówi kierownik wydziału komunikacji. Twierdzi jednak, że nie ma to wpływu na ilość osób przyjętych w danym dniu. - Osoba jest wywoływana trzy razy w czasie do 3 minut, następnie wyczytywana jest następna z kolejki - dodaje.

 

Zbigniew Kmieć, dyrektor Wydziału Komunikacji w Starostwie Powiatowym w Mielcu.
W przypadku rejestracji pojazdów ustalony jest określony limit biletów, który podyktowany jest czasem obsługi strony i ilością pracowników.
Jeżeli wszyscy pracownicy są w pracy, to ustalany jest górny pułap wydawanych biletów, który na bieżąco jest zwiększany, natomiast przy braku pełnej obsady dostosowujemy limit do ilości pracowników w danym dniu. Awarie nie zdarzają się często, ostatnia nie była związana z pracą naszego systemu. Panowie, którzy w parku urzędowali, stłukli nam główny wyłącznik
przeciwpożarowy, co skutkowało odcięciem prądu w całym budynku. W następstwie tego został uszkodzony switch, do którego musieliśmy wzywać z Warszawy serwisanta z nowym urządzeniem. W wyniku tej awarii wydział komunikacji był jeden dzień nieczynny.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE