reklama

W mieleckich aptekach wciąż nie ma szczepionek na grypę. Czy będą?

Opublikowano:
Autor:

W mieleckich aptekach wciąż nie ma szczepionek na grypę. Czy będą? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNa początku września pytaliśmy w kilku mieleckich aptekach o szczepionki na grypę. Nigdzie ich nie było. Tak samo było na początku października. Teraz na początku listopada znów wykonałem kilka telefonów do mieleckich aptek. Usłyszałem, że szczepionek nie ma. Pojawiają się pojedyncze sztuki, które natychmiast znikają. Czy jest jeszcze szansa na szczepionki na grypę?

Koronawirus coraz mocniej atakuje.  Jeśli w lipcu i sierpniu mieliśmy po 500 przypadków zakażeń na dobę, to teraz 25 000  czyli 50 razy więcej. Do tego dochodzą tradycyjne, jesienne zachorowania na grypę. Jak podaje Ministerstwo Zdrowia w okresie 1 września – 15 października w Polsce na grypę zachorowało już 305 570 osób.
CZYTAJ TAKŻE: Rekordowa liczba zgonów w ostatnich tygodniach. Wydłuża się czas na pochówek

Fala zachorowań na grypę dopiero jednak przed nami. Najwięcej zachorowań jest w grudniu, styczniu, lutym, a   w całym sezonie  na grypę choruje  w Polsce ok. 4 mln ludzi.  Epidemiolodzy przestrzegają też przed skutkami zderzenia się fal epidemii koronawirusa i grypy. Dlatego zalecają szczepienie na grypę (na koronawirusa nie wymyślono jeszcze szczepionki). Wiele osób przekonało się do tego i   ruszyło do aptek.   Tam, tak jak w Mielcu, spotyka ich rozczarowanie.

Z oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia do końca września trafiło do Polski 972 tys. opakowań szczepionek. W październiku miało dotrzeć kolejne 650 tys.  i jeśli rzeczywiści dotarło to natychmiast się rozeszło.

Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że trwają  rozmowy o zwiększeniu ilości szczepionek na grypę, choć jak oceniają eksperci starania te mogą niewiele dać. Szczepionki na grypę produkuje się  raz w roku, w miesiącach luty-kwiecień i ich  ilość na rynku jest ograniczona. Większość z nich trafi do krajów gdzie co roku na grypę szczepiło się 60-65 proc. społeczeństwa. Jak do Polski trafi 2,5 mln szczepionek to będzie dobrze, z których do aptek trafi ok. 900 tys., reszta będzie służyła do programów szczepień szpitalnych i w przychodniach.

Takie ilości szczepionek to kropla w morzu potrzeb. Szczególnie, że jak się szacuje chętnych na zaszczepienie się na grupę może być  w tej chwili 10 razy więcej niż w poprzednich latach ( w sezonie 2019/2020  wyszczepialność na grypę wynosiła w Polsce 4,12 proc) czyli około 40 proc. społeczeństwa.

Z punktu widzenia medycznego wciąż jest czas, żeby zaszczepić się na grypę. Właściwą odporność uzyskuje się po około miesiącu od zaszczepienia, a później zaczyna ona słabnąć.
 

Nie pozostaje nam też nic innego jak dalej  chodzić po aptekach i polować na szczepionki, choć dziś jest już pewne, że dla wszystkich ich nie starczy.

Szczepionka na grypę jest preparatem dostępnym wyłącznie na receptę, więc przed zakupem należy skontaktować się z lekarzem. Szczepienie może wykonać lekarz lub pielęgniarka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE