Koronawirus coraz mocniej atakuje. Jeśli w lipcu i sierpniu mieliśmy po 500 przypadków zakażeń na dobę, to teraz 25 000 czyli 50 razy więcej. Do tego dochodzą tradycyjne, jesienne zachorowania na grypę. Jak podaje Ministerstwo Zdrowia w okresie 1 września – 15 października w Polsce na grypę zachorowało już 305 570 osób.
CZYTAJ TAKŻE: Rekordowa liczba zgonów w ostatnich tygodniach. Wydłuża się czas na pochówek
Fala zachorowań na grypę dopiero jednak przed nami. Najwięcej zachorowań jest w grudniu, styczniu, lutym, a w całym sezonie na grypę choruje w Polsce ok. 4 mln ludzi. Epidemiolodzy przestrzegają też przed skutkami zderzenia się fal epidemii koronawirusa i grypy. Dlatego zalecają szczepienie na grypę (na koronawirusa nie wymyślono jeszcze szczepionki). Wiele osób przekonało się do tego i ruszyło do aptek. Tam, tak jak w Mielcu, spotyka ich rozczarowanie.
Z oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia do końca września trafiło do Polski 972 tys. opakowań szczepionek. W październiku miało dotrzeć kolejne 650 tys. i jeśli rzeczywiści dotarło to natychmiast się rozeszło.
Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że trwają rozmowy o zwiększeniu ilości szczepionek na grypę, choć jak oceniają eksperci starania te mogą niewiele dać. Szczepionki na grypę produkuje się raz w roku, w miesiącach luty-kwiecień i ich ilość na rynku jest ograniczona. Większość z nich trafi do krajów gdzie co roku na grypę szczepiło się 60-65 proc. społeczeństwa. Jak do Polski trafi 2,5 mln szczepionek to będzie dobrze, z których do aptek trafi ok. 900 tys., reszta będzie służyła do programów szczepień szpitalnych i w przychodniach.
Takie ilości szczepionek to kropla w morzu potrzeb. Szczególnie, że jak się szacuje chętnych na zaszczepienie się na grupę może być w tej chwili 10 razy więcej niż w poprzednich latach ( w sezonie 2019/2020 wyszczepialność na grypę wynosiła w Polsce 4,12 proc) czyli około 40 proc. społeczeństwa.
Z punktu widzenia medycznego wciąż jest czas, żeby zaszczepić się na grypę. Właściwą odporność uzyskuje się po około miesiącu od zaszczepienia, a później zaczyna ona słabnąć.
Nie pozostaje nam też nic innego jak dalej chodzić po aptekach i polować na szczepionki, choć dziś jest już pewne, że dla wszystkich ich nie starczy.
Szczepionka na grypę jest preparatem dostępnym wyłącznie na receptę, więc przed zakupem należy skontaktować się z lekarzem. Szczepienie może wykonać lekarz lub pielęgniarka.