reklama

„Trzy razy groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo”. Mieleccy ratownicy uczą się rozmawiać z agresywnym pacjentem

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Gov.pl

„Trzy razy groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo”. Mieleccy ratownicy uczą się rozmawiać z agresywnym pacjentem - Zdjęcie główne

Mieleccy ratownicy uczą się rozmawiać z agresywnym pacjentem. | foto Gov.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPraca ratowników medycznych wiąże się z ogromnym stresem i odpowiedzialnością – nie tylko za życie pacjentów, ale często także za własne bezpieczeństwo. Coraz więcej mówi się o agresji wobec medyków, do której dochodzi nie tylko na ulicy, ale i w mieszkaniach pacjentów, na klatkach schodowych czy nawet w karetce. Wiele z tych przypadków kończy się dramatycznie.
reklama

Dlatego pracownicy Pogotowia Ratunkowego w Mielcu nie poprzestają na kursach samoobrony – teraz doskonalą także swoje umiejętności komunikacyjne.

W Podkarpackiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu przeprowadzono specjalistyczne szkolenie z zakresu komunikacji z pacjentem trudnym, konfliktowym lub agresywnym. Uczestniczyli w nim ratownicy medyczni, którzy na co dzień podejmują interwencje. Szkolenie miało charakter praktyczny – uczestnicy mogli dzielić się swoimi doświadczeniami i analizować, które strategie sprawdzają się w sytuacjach zagrożenia.

– Podczas szkolenia ratownicy mogli podawać przykłady sytuacji, które były dla nich trudne oraz dyskutować, jakie rozwiązania są w takich przypadkach najskuteczniejsze.  - Tego rodzaju szkolenia mogą mieć wagę zdrowia lub życia członka zespołu ratownictwa medycznego. Osobiście trzy razy znalazłam się w niezwykle groźnych sytuacjach, które bezpośrednio zagrażały mojemu życiu. I w dwóch z nich właśnie dzięki temu, że uczestniczyłam w takich szkoleniach i miałam wiedzę, jak rozmawiać z pacjentem agresywnym, zdołałam przekierować uwagę zagrażającej mi osoby na inne tematy. – mówi ratownik medyczny Anna Stefańczyk, współprowadząca Szkołę Ratownictwa Medycznego w mieleckim pogotowiu.

Jak podkreślają organizatorzy i uczestnicy, umiejętność opanowania emocji oraz znajomość technik deeskalacji agresji mogą zadecydować o tym, czy zespół ratownictwa medycznego zakończy interwencję bezpiecznie. W codziennej pracy nie brakuje sytuacji, w których dochodzi do agresji słownej, gróźb, a nawet rękoczynów – często wywołanych przez osoby pod wpływem alkoholu, środków psychoaktywnych lub silnego stresu.

reklama

– Nie jest to łatwe, bo są to chwile niezwykle stresujące, ale właśnie to, że można zastosować pewne schematy, pozwala niekiedy uniknąć tego najbardziej dramatycznego zakończenia – zaznacza Anna Stefańczyk.

Szkolenie miało na celu także uświadomienie ratownikom, że ich reakcje w sytuacjach konfliktowych mogą wpłynąć na tempo i skuteczność udzielanej pomocy. Im szybciej uda się zapanować nad emocjami pacjenta i jego otoczenia, tym większe szanse, że pomoc dotrze na czas, a zespół będzie mógł działać w bezpiecznych warunkach.

 

 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo