Podczas ostatniej burzy w Mielcu duży konar jednego z drzew rosnącego w centrum miasta, przy al. Niepodległości, uszkodził samochód. Na szczęście ani kierowcy, ani pasażerowi nic się nie stało. Pozostają za to pytania o stan drzew znajdujących się przy al. Niepodległości. Rosnące tam wiekowe drzewa zdaniem radnych trzeba sprawdzić i zdecydować o ich właściwej pielęgnacji. "Nie można doprowadzić do kolejnej takiej sytuacji" - alarmują radni.
- Zgodnie z naszą wiedzą na al. Niepodległości doszło do odłamania się konaru drzewa, a nie jego powalenia. Od roku 2015 drzewa rosnące wzdłuż al. Niepodległości są regularnie monitorowane i poddawane zabiegom pielęgnacyjnym. Ich stale pogarszający się stan skłonił władze miasta do zlecenia specjalistycznej ekspertyzy dendrologicznej - czytamy w oświadczeniu miasta.
Jak udało się nam ustalić, końcem 2016 r. sprawdzono każde z 91 wówczas drzew rosnących wzdłuż alei oraz na placu AK. - Niestety wyniki ekspertyzy nie są optymistyczne. Duża część roślin powinna być w niedługim czasie usunięta. W związku z powyższym staramy się reagować na każde widoczne oznaki zagrożenia. Obecnie zabiegamy o zgodę na usuniecie obumierającej lipy przy skrzyżowaniu alei i ul. Solskiego, ponadto trwa przegląd koron - czytamy w informacji magistratu.
Tak więc prawdopodobnie w najbliższym czasie na al. Niepodległości może dojść do wycinki drzew, które mogą zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców.
PRZECZYTAJ TAKŻE>>