reklama

Tragiczny wypadek w Leszczawie Dolnej. Jedna z ofiar trafiła do mieleckiego szpitala!

Opublikowano:
Autor:

Tragiczny wypadek w Leszczawie Dolnej. Jedna z ofiar trafiła do mieleckiego szpitala! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKierowca ukraińskiego autokaru, który spadł ze skarpy w Leszczawie Dolnej został zatrzymany. Mężczyzna w najbliższym czasie zostanie przesłuchany i najprawdopodobniej usłyszy zarzuty. Jedna z ofiar wypadku z urazem kręgosłupa przebywa obecnie w mieleckim szpitalu.

Przyczyny i okoliczności tragicznego wypadku, w którym zginęły trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych, bada Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Śledztwo będzie się toczyć w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. 

Obecnie na miejscu trwa zabezpieczanie śladów i dowodów przestępstwa. Jak poinformował portal TVN24, powołując się na przemyską prokuraturę, biegły z zakresu ruchu drogowego stwierdził, że kierowca jechał z prędkością znacznie przekraczającą dozwoloną w tym miejscu. miejscowi o tym łuku drogi mówią "zakręt śmierci", w przeszłości dochodziło tu już do śmiertelnych wypadków. 

Do wypadku doszło w piątek kilka minut po godz. 22. Z nieustalonych dotąd przyczyn ukraiński autokar, na zakręcie pomiędzy Leszczawą Dolną i Kuźminą, zjechał z pasa jezdni, uderzył w barierę energochłonną i stoczył się z kilkumetrowej skarpy kilkukrotnie dachując.

Autokarem podróżowały 54 osoby, w tym dwóch kierowców i dzieci. Byli to turyści, którzy ze Lwowa jechali na wycieczkę do Wiednia.

W wypadku zginęły trzy osoby - pasażerowie autobusu. Rannych przewieziono do szpitali w Przemyślu, Sanoku, Ustrzykach, Jarosławiu, Lesku i Brzozowie. Kilka osób jest ciężko rannych. Poszkodowanym udzielana jest pomoc psychologiczna.

Policjanci ustalili, że kierowca autobusu był trzeźwy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE