Pożar wybuchł przed godziną 9. Jak wynika z relacji mieszkańców, wewnątrz budynku znajdowały się cztery osoby. Trójka uratowała się o własnych siłach, 3,5-letnia dziewczynka zaś wyciągnięta została z płonącego mieszkania przez strażaków.
Na miejscu jeszcze przez kilka godzin trwało oddymianie pomieszczeń, a także wstępne badanie przyczyn tragedii przez służby. Na ten moment nie wiadomo, skąd ogień wziął swój początek.
Więcej w Korso we wtorek.