W miejscowości Łazy powiat jarosławski pod koniec sierpnia wykryto kolejne na Podkarpaciu ognisko ASF (afrykańskiego pomoru świń). Dotyczyło ono gospodarstwa z 20 świniami. Po wykryciu ogniska ASF w Łazach Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Jarosławiu określił teren o promieniu 3 km jako tzw. teren zapowietrzony i polecił ubój zwierząt hodowlanych. Zabitych zostało w sumie 85 świń.
Sytuacja z ASF jest znacznie gorsza niż w 2019 roku
Łazy to kolejne tegoroczne ognisko ASF na Podkarpaciu. W sumie było ich już 11 i 188 przypadków ASF u dzików. Te przypadki pojawiły się w powiatach: lubaczowskim, przeworskim, jarosławskim, leżajskim, niżańskim i tarnobrzeskim. Zarówno w woj. podkarpackim jak i w całej Polsce sytuacja z ASF jest znacznie gorsza niż w roku 2019.Wirus zaczął się na nowo rozprzestrzeniać.
Jak stwierdził Mirosław Welz, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii, który pod koniec sierpnia gościł w Mielcu na konferencji poświęconej walce z ASF, sytuacja jest na tyle poważna, że w najważniejszych dla pogłowia trzody chlewnej powiatach województwa podkarpackiego jak mielecki, kolbuszowski, dębicki, ropczycko-sędziszowski muszą być podejmowane działania zapobiegające przed rozprzestrzenianiem się ASF. Muszą być przekazywane i stosowane odpowiednie zasady w gospodarstwach, musi być podnoszona świadomość rolników, bo to właśnie człowiek często przenosi wirusa.
Również w Rzeszowie trzy dni temu odbyło się zebranie zespołu kryzysowego, podczas którego rozmawiano o działaniach zmierzających do ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa ASF na Podkarpaciu.
Jak stwierdzono podczas tego zebrania źródłem rozprzestrzeniania się wirusa są dziki, których populacja w na Podkarpaciu jest ogromna, mimo regularnych ostrzałów sanitarnych. Co do tej pory zrobiły służby, żeby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa?
W woj. podkarpackim dużo się grodzi
- Wygrodziliśmy drogi - m.in. autostradę A4 od granicy w stronę Rzeszowa, podjęliśmy też decyzję o ogrodzeniu drogi od zjazdu Rzeszów-Wschód w kierunku granicy z woj. małopolskim. Oprócz tego stosujemy bariery zapachowe, prowadzone są też poszukiwania padłych dzików. Robimy to dzięki pracy OSP oraz żołnierzy, zwłaszcza WOT – wymieniła Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki.
Bariery zapachowe wykonano m.in. wzdłuż przebiegu linii kolejowej na granicy powiatów tarnobrzeskiego i mieleckiego co ma powstrzymać migrację dzików z części objętej ograniczeniami (powiat tarnobrzeski) do strefy ochronnej (powiat mielecki). Działania te zostały wykonane już trzykrotnie, by zachować ciągłość środka odstraszającego dziki.
Teraz 100 kilometrowy płot zamierza postawić woj. świętokrzyskie
Teraz do wznoszenia wielkiego płotu zabierają się władze woj. świętokrzyskiego. Ten płot ma liczyć sto kilometrów i ma odgrodzić woj. świętokrzyskie przed dzikami z terenu woj. podkarpackiego i lubelskiego Siatka ustawiona będzie w sąsiedztwie drogi krajowej numer 79 (Kraków-Sandomierz) i dalej oraz wzdłuż drogi wojewódzkiej numer 777 (Sandomierz – Zawichost) i potem znów w ciągu drogi 79 ( Ożarów-Trałów) na północ aż do granicy z województwem mazowieckim.
Prace mają rozpocząć się 15 września.