W piątkowym wydaniu „Pytania na śniadanie” strażak Marek Czerw mówił o tym, dlaczego akcje takie jak ta mają znaczenie. Gdy prowadzący zapytali, czy druhów i druhny trzeba namawiać do podobnych inicjatyw, odpowiedział z przekonaniem:
– Nie trzeba namawiać, ale trzeba zachęcać. Trzeba uświadamiać, że to nie jest bolesne, a daje możliwość dania komuś życia – powiedział Marek.
Podkreślił też, że pierwszy krok jest bardzo prosty – wystarczy wymaz z wewnętrznej strony policzka i uzupełnienie dokumentów.
– Jeśli ktoś się zdecyduje, to jeśli dostanie taki telefon, żeby się nie wycofywał. Może coś się zmienić – zdrowie czy sytuacja życiowa – ale jeśli wszystko jest w porządku, niech nie odbiera tej drugiej osobie nadziei. Czeka się na nią tygodniami, miesiącami - przekonywał.
998 strażaków i strażaczek z OSP i PSP, w pełnym umundurowaniu ważącym nawet kilkanaście kilogramów, zdobyło szczyt Babiej Góry. To nie była zwykła wędrówka– to był głośny apel o świadomość i solidarność.
W programie wystąpili także: Weronika Kałużna, która w 2021 roku przeszła przeszczep szpiku od anonimowego dawcy z Niemiec, oraz Adam Kiedrowicz – dawca komórek macierzystych.
Jak zostać dawcą?
Do bazy potencjalnych dawców szpiku można dołączyć m.in. przez fundację DKMS. Wystarczy zamówić pakiet rejestracyjny, pobrać samodzielnie wymaz z wewnętrznej strony policzka i odesłać próbkę. Po pozytywnej kwalifikacji trafia się do ogólnopolskiej bazy.
Dla strażaków – to naturalny krok. Ratują życie na co dzień, często narażając własne. Jak pokazuje akcja z Babiej Góry – nie tylko w ogniu czy przy powodzi, ale też poprzez solidarność i gotowość do pomocy nawet nieznajomym.
Komentarze (0)