Spotkanie rozpoczęło się występem Kornelii Sałek, która wprowadziła zebranych w refleksyjny nastrój, wykonując trzy znane utwory zagranicznych artystów, w tym "Zombie" zespołu The Cranberries. Następnie na scenie pojawił się Piotr Durak, który w rozmowie prowadzonej przez dyrektor Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu - Joannę Kruszyńską, opowiedział o kulisach powstawania tomiku oraz swojej literackiej drodze. Jak sam przyznał, "Zepsutość" to jego najbardziej dojrzały tomik, będący efektem sześciu lat przemyśleń i doświadczeń życiowych.
Tomik został wydany przez Samorządowe Centrum Kultury w Mielcu, które było wydawcą także jego pierwszej książki. Od premiery tomiku „Odnaleźć siebie" minęło 19 lat. Piotr Durak recenzuje swoją pierwszą poetycką propozycję jak niedojrzałą, idealistyczną wizję natchnionego nastolatka. O „Zepsutości” zaś mówi nieskromnie, że to "są cholernie dobre wiersze napisane przez całkiem już dojrzałego faceta po kilku kopniakach od życia".
Między pierwszym a ostatnim tomikiem powstało kilka innych książek: 3 tomiki wierszy, 2 powieści, 2 albumy fotograficzne, 1 przewodnik turystyczno-krajoznawczy.
Wiersze do najnowszej publikacji powstawały sześć lat. Piotr Durak pisze o minionej pandemii, o opuszczonych kościołach i samotności.
Swoje rozczarowanie światem ujął nie tylko w wersach „Zepsutości”, ale też poprzez generalne zmiany w życiu. Porzucił pracę w szkole i odłożył na bok pracę doktorską - dla zawodu maszynisty PKP Intercity. Prowadzi pociągi pasażerskie. Przyznaje, że zawiesił sporo aktywności związanych z działalnością kulturalną, choć dalej kocha teatr, dobrą poezję, czy sztukę.
Podczas rozmowy poeta odniósł się do swojej przerwy w twórczości poetyckiej.
– Ja skupiłem się na życiu osobistym i zawodowym. Byłem nauczycielem w szkole, czemu poświęcałem dużo czasu, a także założyłem rodzinę. Zająłem się innymi dziedzinami poezji, chociaż nie była to poezja pisana, ale ja ją tak nazywam – fotografią. Utrwalałem w postaci zdjęć to, co przemijające i ulotne, czyli miejsca opuszczone przez człowieka. Byłem kilkukrotnie w Czarnobylu, w strefie zamkniętej, odwiedzałem opuszczone miasta, kopalnie, pałace, zamki, które dawną świetność mają już za sobą. Robiłem również trzy projekty dla Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co było dla mnie ważne i czasochłonne. Jeździłem m.in. po opuszczonych cerkwiach, czego rezultatem są albumy "Świątynie wygnane". Zbierałem te wszystkie historie. One się kumulowały we mnie. Kiedy mnie długo męczyły, kiedy siedziały we mnie te ciernie, których nie dało się wyciągnąć, starałem się wyrzucić je na papier i stworzyć z nich wiersz
– mówił Durak.
Wiersze zawarte w tomiku dotykają tematów samotności, przemijania, a także refleksji nad współczesnym światem, który – zdaniem autora – nie sprzyja poezji. Publiczność miała okazję wysłuchać kilku utworów w interpretacji młodzieży – Roksany i Konstantego, którzy podzielili się także swoimi refleksjami na temat wyboru prezentowanych tekstów.
Pod koniec spotkania był czas na pytania do poety. Uczestnicy chcieli dowiedzieć się m.in., co skłoniło go do zmiany ścieżki zawodowej i jak wygląda jego codzienność jako maszynisty PKP Intercity. Autor przyznał, że choć jego życie diametralnie się zmieniło, to nadal pozostaje blisko sztuki, a literatura wciąż zajmują ważne miejsce w jego sercu.
Spotkanie zakończyło się możliwością zakupu tomiku "Zepsutość" w promocyjnej cenie oraz zdobycia autografu autora.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.