- To właśnie samolot, znaleziony został jakiś czas temu na trasie prowadzącej w kierunku mieleckiego lotniska. Jeśli dołożyć do niego parę innych, pomniejszych szczątków, we wsi bardzo szybko zaczęto spekulować, że właśnie w tym rejonie dojść mogło do rozbicia się samolotu pod koniec drugiej wojny światowej, w roku 1944 lub 1945 – mówi nam anonimowo jeden z mieszkańców centrum Chorzelowa. Na swoich włościach nigdy nie znalazł niczego szczególnego, ale, jak twierdzi, pod kątem podobnych zjawisk, znacznie obfitszymi są rejony boczne wsi, sąsiadujące ze Złotnikami.
To właśnie w tej części gminy wiejskiej Mielec szczęście uśmiechnęło się do innego pasjonata historii. Ten jeszcze w czasie wakacji pojawił się w naszej redakcji i oświadczył, że odnalazł na swoim polu uprawnym szczątki, również będące najprawdopodobniej pozostałością po wojennym samolocie. - Nie są duże, ale jeśli dobrze im się przyjrzeć, łatwo wywnioskować, że mogą być elementami rozbitej w tym rejonie latającej maszyny – tłumaczył.
„Było... nie minęło”, czyli TVP w Chorzelowie
- Informacja o tym, że jeden z mieszkańców odnalazł szczątki samolotu, trafiła również do mnie. Z racji tego, że również interesuję się zagadnieniami historycznymi, pomogłem mu m.in. w zebraniu dokumentacji niezbędnej do eksploracji tego miejsca. Chcieliśmy sprawdzić, czy oprócz szczątków już ujawnionych w ziemi uda się odkryć coś jeszcze – mówi Krzysztof Jachyra, sołtys Chorzelowa. Po tym, jak zebrał stosowne pozwolenia, w tym również zgody mieszkańców na przeprowadzenie badań o charakterze archeologicznym, pomógł w sprowadzeniu do Mielca ekipy programu „Było... nie minęło” emitowanego w każdy poniedziałek na antenie TVP Historia.
Badania, które uwiecznione zostały na kamerze, przeprowadzono w czwartek, 22 września. - Prace nie uszkodziły pól będących własnością mieszkańców, bowiem wykonane zostały przy udziale bezinwazyjnego sprzętu. Jeśli chodzi o wyniki całego przedsięwzięcia, powiedzieć mogę, że nie odkryliśmy żadnego spektakularnego elementu. Natrafiliśmy jednak na pewne drobne szczątki, które wskazywałyby na trafność miejsca poszukiwań i potwierdzały tezy o odbytych w tych rejonach katastrofach lotniczych, zestrzeleniach czy awaryjnych lądowaniach – tłumaczy Krzysztof Jachyra.
Więcej w 39 numerze Korso