- Znaleziska dokonałem wiosną, przy okazji prac prowadzonych w polu. Nigdy nie sądziłem jednak, że wartość historyczna tego przedmiotu sięgać może tysięcy lat. Aż do momentu, w którym pokazałem go archeologowi – mówi Jerzy Śnieżek, właściciel jednej z posesji w Rożniatach i szczęściarz, który na swojej drodze natrafi ł na prehistoryczny obiekt.
Więcej w 34 numerze Korso