Zgodnie z założeniami projektu, ostateczny termin na usunięcie takich wyrobów upłynie 31 grudnia 2032 roku. Do tego czasu każdy, kto posiada np. dach z eternitu, będzie musiał nie tylko zgłosić ten fakt do swojej gminy, ale również na bieżąco aktualizować dane, jeśli w budynku zostaną przeprowadzone prace związane z usuwaniem azbestu.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii szacuje, że materiały zawierające azbest wciąż są w użyciu u około dwóch milionów osób prywatnych i ponad pięćdziesięciu tysięcy przedsiębiorców. Kontakt z tym niebezpiecznym surowcem ma jednak znacznie szersze grono - około 4,2 miliona osób wykonuje zawody, w których mogą być narażone na pył azbestowy. Dotyczy to m.in. pracowników ciepłowni, wodociągów, zakładów energetycznych, a także strażaków i służb ratunkowych.
Nowe przepisy zakładają również system kar za brak zgłoszeń i uchylanie się od obowiązków. Właściciel nieruchomości, który nie przekaże informacji o posiadaniu azbestu lub nie zaktualizuje danych, może zostać ukarany grzywną od 500 do 1000 złotych, przy czym roczna suma kar nie przekroczy 5 tysięcy złotych.
Projekt przewiduje też sankcje dla firm, które nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa pracy z materiałami azbestowymi. Przedsiębiorcy muszą m.in. przeprowadzać ocenę ryzyka zawodowego i organizować odpowiednie szkolenia. Za brak takich działań lub prowadzenie prac bez wymaganego zezwolenia grozić będą kary sięgające od 1 do 20 tysięcy złotych, a w ciągu roku nawet do 200 tysięcy.
Dodatkowym obowiązkiem ma być zgłoszenie każdej planowanej pracy związanej z usuwaniem lub zabezpieczaniem azbestu. W przypadku pominięcia tego wymogu urzędnicy będą mogli nałożyć karę w wysokości do 5 tysięcy złotych.
Resort klimatu zapowiada, że część wpływów z administracyjnych kar ma zasilić fundusze przeznaczone na finansowanie programów usuwania azbestu.
Komentarze (0)