reklama

Ruszamy z II edycją "Metamorfozy z Korso"! Czekamy na Wasze zgłoszenia!

Opublikowano:
Autor:

Ruszamy z II edycją "Metamorfozy z Korso"! Czekamy na Wasze zgłoszenia!  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZnów będzie się działo! Szykujemy kolejne metamorfozy z "Korso". Tym razem miejscem akcji będzie Pasaż przy ul. Dworcowej w Mielcu. Zapraszamy nie tylko panie! Mile widziani są także panowie, którzy chcą coś zmienić w swoim wyglądzie.

Ubiegłoroczne metamorfozy cieszyły się ogromną popularnością, głównie wśród mieszkanek Mielca. Nad ich  nowym wizerunkiem pracował wówczas znany stylista, Jakub Smoleń, który okazał się nie tylko znawcą mody, ale też kobiecej duszy, bez pudła trafiając w to, czego oczekiwały panie. Także i w tym roku Jakub Smoleń będzie doradzał i stylizował wszystkich tych, którzy zgłoszą się do naszych metamorfoz, obejmujących nie tylko stroje, ale też makijaże i fryzury.

Będziemy się spotykać w piątki po południu, do końca sierpnia. Ruszamy już 6 lipca. Im wcześniej otrzymamy zgłoszenie, tym większa szansa na udział we wspólnej zabawie. Dla tych, którym nie uda się zakwalifikować do metamorfoz, mamy nagrody pocieszenia ufundowane przez firmę Mary Kay. 

Chętnych do udziału w metamorfozach prosimy o maile zgłoszeniowe na adresy:

ksobieniewska@korso.pl lub sburek@korso.pl (w treści maila wyślijcie kilka zdjęć)

Naszymi partnerami tegorocznych metamorfoz będą:

Makeup: Firma Mary Kay reprezentowana przez Katarzynę Kluz

Fryzury:  Agnieszka Sypek, właścicielka Salonu Fryzur Aga

Ubrania, buty: TOP SECRET, CROSS, DOM MODYBESTSELER, ELEGANT, MIGBETALGA,  VERONAKATARZYNKA i GERA JUBILER z Pasażu, którzy udostępnią nam kolekcje ubrań, obuwia i wszelkich niezbędnych dodatków.

Naszym partnerem głównym jest Centrum Handlowe Pasaż!

Stylista: Jakub Smoleń autor bloga "Fashion & Style of Q"

Partner medialny: Radio Leliwa, Tygodnik Regionalny "Korso", Portal miejski Korso.pl

 

Nie zwlekaj, działaj!


- Wyślij zgłoszenie! Życie jest tylko jedno. Myślisz, że ja nie miałam obaw? Nie zastanawiałam się, co będzie, czy w ogóle uda mi się zakwalifikować? Wysłałam swoje zdjęcie, napisałam, kim jestem i czekałam. Nie masz czego się bać. Udział w tym projekcie to fantastyczna przygoda, która pozwoli ci dowiedzieć się wielu cennych rzeczy na temat mody i urody. Poza tym to niesamowita dawka wsparcia i motywacji prosto z serca – mówi Renata, jedna z sześciu bohaterek pierwszej edycji "Metamorfoz z Korso".

 Wakacje. Czas, w którym wielu z nas nareszcie odpoczywa – ściąga plecak, rzuca teczkę w ciemny kąt i odpływa. To również moment, w którym niejedna szafa zostaje wzbogacona o wyprzedażowe łupy, będące zwieńczeniem wiosenno-letnich fascynacji, chwilą pomiędzy czymś "starym" i "nowym". Kropką nad i, a zarazem czystą kartką. Kartką, którą przed zapisaniem można nieco podrasować.

– Dobrze czuję się sama ze sobą i myślę, że nawet nieźle wyglądam, ale lubię dbać

o siebie i stwierdziłam: "Czemu nie! Może to będzie fajna przygoda?" Wzięłam udział, nie żałuję! – zdecydowanym głosem przyznaje Justyna, pierwsza uczestniczka Metamorfoz, która po namowach kolegi zdecydowała się podjąć wyzwanie, jakim niewątpliwie było wyjście z własnej strefy komfortu. Przy okazji chciała spróbować czegoś nowego, sprawdzić, jak widzą ją inni.

Na przykładzie Justyny widać, że chęć pracy nad sobą nie wyklucza wysokiej samooceny. Można się lubić, a przy tym chcieć czegoś więcej. Przecież zawsze może być lepiej, czyż nie?

Zdarza się jednak tak, że stare spodnie nie dotrzymują już nam kroku – jakoś dziwnym trafem nie rosną razem z nami? Te z wyprzedaży, choć tanie, rozczarowały szybciej, niż to było możliwe, a trend na Adama i Ewę jakoś dziwnie nie wraca. Co teraz? – Teraz króluje świat fit i na osobę z nadwagą nie ma w nim miejsca, a osobę z niedoskonałościami naprawdę trzeba umieć ubrać – przyznaje Renata, która pod wpływem impulsu wysłała swoje zgłoszenie, bo zobaczyła zdjęcie jednej z uczestniczek i powiedziała: "Ja też tak chcę!". Nie wierzyła, że się uda. – Ja, taka kobieta z kompleksami, nadwagą? To niemożliwe!? A jednak! Aż z wrażenia popłakałam się ze szczęścia.

Jadąc na spotkanie, niestety wsiadła w złą taksówkę i przez całą drogę musiała znosić towarzystwo pani Wątpliwość, ale jak zaczęło się spotkanie, zobaczyła uśmiech na twarzach zespołu pracującego przy metamorfozach, poczuła ten przyjazny klimat, to wtedy: "Wszystko mi przeszło i oddałam się profesjonalistom!". Nie taki diabeł straszny, jak go sobie wyobrażamy? A może to ten gumisiowy sok?

 Warto!

 Jedno popołudnie, zaledwie kilka godzin na to, by poznać, zrozumieć i pomóc. Trudne? Nikt nie mówił, że będzie łatwo. A czy się udało?

 – Potraktowałam to jako kolejne życiowe doświadczenie, superprzygodę, a poza tym potrzebowałam pomocy w doborze stroju na ważną rodzinną uroczystość, a że alfą i omegą nie jestem, zwróciłam się o pomoc – przyznaje Dagmara, która po spotkaniu nabrała większej pewności siebie, znalazła strój, którego szukała, a także dowiedziała się, że istnieją jeszcze sklepy, w których można nie tylko modnie się ubrać, ale i wyglądać dobrze.

Wtóruje jej Renata, która z właściwą dla siebie energią stwierdza, że dowiedziała się wielu ciekawych informacji, z których cały czas korzysta. – Proste rzeczy, które wiele znaczą w życiu i ubiorze, np. długość spodni, czy mogę nosić wzorzyste rzeczy, jak dobierać dodatki, by nie wyglądać jak bożonarodzeniowa choinka po trzeciej przecenie. Renata, która dotąd ubierała się na czarno, co tylko ją przytłaczało, po metamorfozie zmieniła styl ubierania. – Nie lubiłam koloru niebieskiego i sukienek, a teraz w mojej szafie króluje kolor niebieski i sukienki. - Każdy nowy zakup rozpatruje pod kątem tego, czego dowiedziała się podczas naszego spotkania. Dlatego - jak sama przyznaje - czuje się młodsza, elegancka, no i piękna.

Justyna z kolei poszerzyła swój ubraniowy horyzont. – Miałam okazję zobaczyć, jak wyglądam w ubraniach, na które normalnie nie zwróciłabym uwagi. Odkrywanie nowych destynacji tak jej się spodobało, że zdecydowała się zainwestować w pierwszą żółtą bluzkę, w kolorze, który dotąd omijała, bo uważała, że nie jest dla niej korzystny.

Kiedy rozmawiam z bohaterkami po roku, widzę, że metamorfozy dla wielu z nich stały się początkiem czegoś nowego. Ważnym akcentem, motorem napędowym życiowych zmian. Dawką energii i motywacji, pretekstem do zrobienia czegoś tylko dla siebie. Najlepszym dowodem na to niech będzie Renata, która po spotkaniu z nami nabrała tyle odwagi, że wzięła udział w pokazie mody jako modelka pluse size. – Biorąc udział w pokazie mody, walczyłam sama ze sobą, ze swoim niedowartościowaniem. Z pozoru wydaje się to takie łatwe – przejść tam i z powrotem, ale dla mnie to było wielkie wyzwanie. Bałam się, że ktoś będzie się śmiał... Jednak kiedy postawiłam pierwszy krok na wybiegu, moje obawy odeszły w niepamięć. Piękne stroje, dodatki, makijaż i fryzura  wywołały ogromny aplauz. Wiele kobiet i mężczyzn biło mi brawo, krzyczeli: "Brawo, Renata!". Czułam się pięknie i wyjątkowo.

 Odwagi!

 Wziąć udział? Odważyć się? – Nie ma co się zastanawiać. Superprzygoda, superludzie, pamiątka na całe życie! – podsumowuje Dagmara. Po czym z radością dodaje, że z chęcią zgłosiłaby się jeszcze raz.  

- Tego nie da się zapomnieć. Piękne chwile spędzone w towarzystwie wspaniałych osób. Często wspominam ten sierpniowy dzień, piękny makijaż, fryzurę i strój, a także męża, który nie mógł powstrzymać łez, kiedy mnie zobaczył. Był w szoku, nic nie wiedział o metamorfozie, to była niespodzianka – wspomina Renata.

Jeszcze raz powtórzę: naprawdę nie ma czego się bać! Zabrzmi to jak truizm, ale życie mamy tylko jedno, jeśli chcemy czegoś spróbować, ale się wahamy, bo martwi nas to, co powiedzą inni, to warto zadać sobie pytanie: co jest ważniejsze – ja czy ktoś? Szczypta zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ktosiem też nie warto się przejmować. Najprawdopodobniej również wziąłby udział, gdyby nie fakt, że boi się jeszcze bardziej niż ty.

Bez obaw, będzie super! A gwarancją tego niech będą słowa zadowolonych bohaterek pierwszej edycji, które przetarły szlak, by teraz każdy następny mógł się odważyć!  

 

W imieniu swoim i wszystkich organizatorów serdecznie zapraszam. Naprawdę warto!

Jakub Smoleń

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE