Radny Jacek Zając w imieniu rodziców uczniów z SP nr 9 zaapelował do prezydenta miasta:
— Chciałem się zwrócić do prezydenta, ponieważ w ostatnich dniach zwrócili się do mnie rodzice i przewodniczący rady rodziców szkoły podstawowej nr 9. Zgłoszono mi taką informację, że działania zarządcze spowodowały redukcję oddziałów w szkole podstawowej nr 9. W szkole tej planowane były dwa oddziały. Szkoła brała bardzo aktywnie udział w promocji, przygotowywała się, miała uczniów na tyle, żeby można było powiedzmy przystąpić do tworzenia dwóch oddziałów w pierwszej klasie, przy czym z nieznanych nam przyczyn nagle zapadła decyzja, że tworzony będzie tylko i wyłącznie jeden oddział.
Zając zwrócił również uwagę na fakt, że w innym rejonie – w Szkole Podstawowej nr 8 – zwiększono liczbę oddziałów z dwóch do trzech.
— Jest to działanie ze szkodą na rzecz szkoły. Rodzice są zaniepokojeni. Szkoła z powodu tej decyzji została wykluczona z możliwości brania udziału w naborze dodatkowym. [...] Nieuczciwym jest zmienianie zasad gry w trakcie i działania, które są podejmowane, są działaniami niszczącymi dla szkoły.
Zając poprosił też o umożliwienie zabrania głosu przewodniczącemu rady rodziców SP nr 9 – Mariuszowi Szęszołowi – oraz o oficjalne odniesienie się prezydenta miasta do zaistniałej sytuacji.
W swoim wystąpieniu Mariusz Szęszoł, przewodniczący rady rodziców, zaprezentował stanowisko ponad dwustu rodziców, którzy podpisali petycję:
— Złożyliśmy petycję podpisaną przez 201 osób, w której zwracaliśmy się z prośbą o ponownie rozważenie decyzji dotyczącej utworzenia liczby klas pierwszych w naszej placówce. Decyzja, którą pan podjął, wpłynie nie tylko na naszą szkołę, ale także na uczniów, nauczycieli i rodziców, którzy zaangażowali się w jej rozwój.
Szęszoł wskazywał, że rodzice dzieci spoza obwodu byli zaskoczeni decyzją i że szkoła ma bardzo dobrą opinię, a dzieci dobrze się w niej czują:
— Szkoła cieszy się bardzo dobrą opinią w mieście, osiąga wysokie wyniki, rodzice doceniają to, że dzieci uczą się tu w komfortowych warunkach, w mniej licznych klasach. [...] W obecnym naborze można było utworzyć dwie klasy pierwsze po 15-16 uczniów. [...] Apelujemy o ponownie przeanalizowanie sytuacji, podjęcie decyzji, która będzie zgodna z zasadami sprawiedliwości oraz dobrem dzieci.
W odpowiedzi głos zabrał zastępca prezydenta miasta Tomasz Leyko, który stanowczo odrzucił zarzut o zmianę zasad w trakcie rekrutacji:
— Absolutnie nie zostały zmienione zasady rekrutacji w trakcie. Wręcz efekt, który mamy, jest konsekwentnym trzymaniem się zasad rekrutacji, jakie zostały przyjęte poprzednimi laty.
Leyko wyjaśnił, że przed rozpoczęciem rekrutacji przygotowywane są symulacje na podstawie liczby dzieci zameldowanych w obwodach szkolnych. W przypadku SP nr 9 przewidywano możliwość utworzenia dwóch oddziałów, jednak liczba dzieci, które faktycznie zapisały się do szkoły, była znacznie niższa:
— W szkole podstawowej nr 9 w pierwszym priorytecie zapisało się 30 dzieci do klasy pierwszej. Natomiast w szkole podstawowej nr 8 zapisało się 61 dzieci. Utworzenie klas 15-osobowych naprawdę mija się z celem, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że kiedyś tych dzieci będzie więcej.
Zastępca prezydenta tłumaczył również, dlaczego w SP nr 8 powstały trzy oddziały:
— Szkoła podstawowa nr 8, podobnie jak szkoły nr 11 i nr 6, są szkołami z oddziałami integracyjnymi. Wśród dzieci, które zgłosiły się do SP nr 8, znajdują się dzieci z orzeczeniami. Taka klasa integracyjna nie może liczyć więcej niż 20 osób. [...] W związku z czym tworzy się optymalna liczba do utworzenia trzech klas.
Leyko zaznaczył też, że władze miasta nie mają możliwości narzucenia rodzicom, do której szkoły mają zapisać swoje dziecko:
— Jeżeli chcielibyśmy zrobić tak, jak słyszę, to generalnie powinniśmy siłą zapisać dzieci z danego obwodu do danej szkoły. Jest to niemożliwe, ponieważ zameldowanie to jedno, zamieszkanie to drugie, a jest jeszcze wiele innych przyczyn, dla których rodzice podejmują takie, a nie inne decyzje.
Tomasz Leyko zaznaczał, że miasto przy układaniu oddziałów pierwszych klas kieruje się przede wszystkim miejscem pierwszego wyboru wskazanym przez rodziców. – Dla nas najważniejszy jest ten element pierwszego wyboru, gdzie rodzice zapisali dane dzieci, i w ten sposób chcemy układać te pierwsze klasy – tłumaczył.
W odniesieniu do Szkoły Podstawowej nr 9 wyjaśnił, że w podstawowym czasie rekrutacji zgłosiło się tam 30 dzieci. Jedno dziecko dołączyło po czasie. Spośród tej trzydziestki, 19 uczniów pochodzi z obwodu szkoły, a 11 spoza. Leyko zaznaczył, że również do SP nr 8 zapisały się dzieci mieszkające w rejonie SP nr 9 – wśród nich dwoje miało rodzeństwo już uczące się w „ósemce”, co zgodnie z przepisami daje im dodatkowe punkty przy rekrutacji.
– Trudno, żebyśmy rodzeństwa rozdzielali przy systemie rekrutacji – stwierdził.
W przestrzeni publicznej pojawiła się liczba „11 dzieci z rejonu SP nr 9, które się nie dostały do szkoły”. Tomasz Leyko podkreślił, że urzędnicy nie są w stanie potwierdzić źródła tej liczby. Jednocześnie zaznaczył, że gdyby nie utworzono klasy integracyjnej w SP nr 8, to 11 dzieci pozostałoby bez przydziału do jakiejkolwiek szkoły i musiałoby szukać miejsca gdzie indziej.
– Stąd taka decyzja, a nie inna – skwitował.
Prezydent Radosław Swół przypomniał, że w mieleckich szkołach przyjęto standard tworzenia klas liczących maksymalnie 25 uczniów – wyjątkiem są klasy integracyjne, które liczą 20 osób. I właśnie tutaj pojawia się sedno problemu.
– Jeśli do 25-osobowej klasy zapisuje się 30 dzieci, z czego pięcioro jest spoza Mielca, to co? Mamy tworzyć dodatkową klasę tylko po to, by przyjąć pięć osób spoza miasta? – pytał retorycznie.
Odniósł się także do petycji, którą podpisały osoby z okolicznych miejscowości, takich jak Tuszów, Malinie czy Złotniki. W dokumencie miała się znaleźć sugestia, aby „przenieść dzieci ze szkoły nr 8 do szkoły nr 9”. Swół nie krył zaskoczenia takim postulatem:
– W jakim celu? Jeśli ktoś chce posłać dziecko do SP 9, to niech je tam zapisze – mówił. – Nie rozumiem, dlaczego rodzice mieszkający przy ul. Kocjana, trzy minuty pieszo od SP nr 8, mieliby wysyłać dzieci do SP nr 9, 23 minuty pieszo, przez ulicę Sienkiewicza. Bo tak pan radny Zając sobie wymyślił?
Prezydent podkreślał, że miasto chciało utworzyć dwie klasy, reagując na potrzeby zgłaszane przez radę rodziców. Jednak – jak zaznaczył – gdy na 50 miejsc zarejestrowało się tylko 30 dzieci, z czego pięcioro spoza Mielca, to trudno racjonalnie bronić utworzenia dwóch oddziałów, z czego jeden byłby niemal pusty.
Głos ponownie zabrał radny Jacek Zając, który nie zgodził się z takim podejściem.
– Z jednej strony dajecie darmową komunikację i chcecie, żeby ludzie płacili podatki w Mielcu, a z drugiej – zamykacie im drogę do szkół. Przychodzą do was rodzice i odbijają się od ściany – mówił.
Zając skrytykował fakt, że rekrutacja została jego zdaniem zamknięta przedwcześnie, co uniemożliwiło uzupełnienie naboru.
– Zamyka pan rekrutację i mówi, że nie ma więcej chętnych. Ale to dlatego, że drzwi zostały zamknięte – zarzucił prezydentowi.
Tomasz Leyko bronił zasad przyjętych w mieście:
– To nie jest tak, że rekrutacja została przerwana w połowie. Jesteśmy w jej finiszowej części. Rekrutacja dodatkowa to osobny, końcowy etap – przypomniał. Dodał też, że jeśli ktoś miał zamiar zapisać dziecko do SP 9, to powinien to zrobić w podstawowym terminie.
Radny Marek Zalotyński próbował tonować emocje.
– Dzisiaj jestem zdruzgotany napięciem, jakie się wprowadza. Można było tę sprawę spokojnie wyjaśnić na posiedzeniu komisji, z udziałem naczelnika Wydziału Edukacji – mówił. – W moim mniemaniu decyzje o wyniku tej rekrutacji podjęła demografia, a nie prezydent – dodał.
Jednocześnie stanowczo sprzeciwił się sugestiom, by politycy samorządowi mieli decydować o tym, do jakiej szkoły mają chodzić dzieci poszczególnych rodziców.
– Tego nie robiliśmy, nie robimy i mam nadzieję, że nie będziemy robić – zaznaczył.
Na zakończenie głos zabrał przewodniczący Rady Miasta, Marian Kokoszka. Zaapelował o jak najszybsze zwołanie kolejnego posiedzenia komisji oświaty, by jeszcze raz przyjrzeć się sprawie i poszukać rozwiązania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.