W ubiegłą środę w godzinach wieczornych na komendę policji wpłynęła informacja, że nie ma kontaktu z 55-latkiem z Gminy Radłów. Mężczyzna wyszedł z domu około godziny 14 i nie wiadomo gdzie jest.
Dyżurny na miejsce zadysponował 13 policjantów, a do poszukiwań dołączyli również strażacy ochotnicy. Wieczorne poszukiwania nie przyniosły jednak żądanego skutku. Poszukiwania zaginionego jednak się nie skończyły.
Rano ponownie w rejonie miejsca, w którym ostatnio był widziany zaginiony, zebrała się grupa poszukiwawcza złożona ze strażaków i policjantów komisariatu w Żabnie. Kilka godzin później w rejonie mostu jeden ze strażaków w krzakach odnalazł mężczyznę. Mocno zziębnięty, ale komunikatywny został przekazany załodze pogotowia ratunkowego. Jak twierdził był na moście w Biskupicach Radłowskich, przechylił się za barierki, pośliznął i spadł. Nie mógł o własnych siłach wydostać się z pułapki.