To, że niska emisja jest sporym problemem w Mielcu, wiemy od dawna. Mieszkańcy dowiedzieli się o tym chociażby podczas styczniowej konferencji zorganizowanej w urzędzie miejskim. Podczas jej trwania dr Jakub Nowak przedstawił wynik swoich badań poziomu niskiej emisji w Mielcu. Wniosek był jednoznaczny. Nie dość, że powietrze w naszym mieście jest zanieczyszczone przez przemysł, to jeszcze mieszkańcy sami szkodzą sobie i sąsiadom poprzez tzw. niską emisję, powodowaną spalaniem nie tylko najgorszej jakości paliw węglowych, ale z dużym prawdopodobieństwem także odpadów, co staje się w dosłownym tego słowa znaczeniu palącym problem, wymagającym podjęcia natychmiastowych energicznych przeciwdziałań. Dlatego właśnie radni Jakub Cena i Barbara Tutro kilka tygodni temu przedstawili wstępny plan programu, który miałby finansować szczególnie najuboższym mieszkańcom wymianę kotłów. Program zakłada nawet 100-procentowe dofinansowanie dla tych mieszkańców miasta, których sytuacja materialna nie pozwala na wykonanie tego z własnych funduszy.
Pozytywna ocena komisji
Ostatnio projekt był analizowany na obradach komisji ochrony środowiska i przedstawiony prezydentowi Danielowi Kozdębie. Radni oczekują od władz miasta powołania specjalnej komisji, która opracuje program dotacyjny. Zdaniem radnych, program można uruchomić jeszcze w tym roku. - Mamy rodziny i chcemy dla nich jak najlepiej, by oddychały dobrej jakości powietrzem w Mielcu. Jako rada posiadamy mniej narzędzi prawnych, zasobów w walce o czyste powietrze niż np. prezydent. Nie zniechęca nas to jednak do działania i przechodzimy do konkretów. Nie tak dawno (bo w 2016 roku) przyjęliśmy Program Ograniczania Niskiej Emisji dla Mielca. Nie chcemy, aby ten dokument, za który zapłacili podatnicy, pozostał bez mocy i stanowił tylko załącznik do wniosków o środki z urzędu marszałkowskiego. Mamy ambicje na własny program dotacji – innowacyjny w skali Podkarpacia. Widzimy sens w realizacji działań, które pozwolą zneutralizować najbardziej trujące punkty niskiej emisji.
Gwarantem tego jest przygotowany z moją koleżanką, radną Barbarą Tutro, pilotażowy Program Wymiany Systemów Grzewczych, który spotkał się na posiedzeniu ostatniej komisji środowiska ze 100-procentowym poparciem ze strony radnych zarówno z obozu politycznego prezydenta Kozdęby, jak i Naszego Mielca. Opracowany przez nas projekt załączyliśmy do wniosku skierowanego do prezydenta z prośbą o przyspieszenie prac nad programem. Chcemy zdążyć jeszcze w tym roku. My również jesteśmy gotowi do pracy i liczymy, że pomogą nam w tym urzędnicy miejscy. Jeżeli uda się to zrobić jeszcze w tym roku, to mielczanie spełniający kryteria zawarte w programie mogliby liczyć na dofinansowanie do wymiany np. przestarzałego pieca - komentuje J. Cena, radny miejski.
Prezydent analizuje
W chwili obecnej wniosek radnych jest analizowany przez pracowników Urzędu Miejskiego w Mielcu. Prezydent wspólne ze specjalistami analizuje, czy da się uruchomić taki program.
– Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje, które w jakikolwiek sposób przyczyniają się poprawy jakości naszego powietrza. Dlatego w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie specjalnego zespołu roboczego, który zajmie się rozważeniem przedstawionych propozycji. Jeżeli tylko będzie to możliwe od strony formalnej i prawnej, to będziemy się starać znaleźć pieniądze i pomóc osobom, których nie stać na tzw. wkład własny – powiedział prezydent Daniel Kozdęba. Warto przypomnieć, że już teraz miejscy urzędnicy obsługują także marszałkowski program parasolowy, który wspiera mieszkańców w uruchomieniu alternatywnych systemów ciepłowniczych.
