– Oba Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów są zamknięte z obawy przed koronawirusem. Nie mamy pewności czy na punkty te nie trafią na przykład zainfekowane meble czy odzież, i nie dojdzie do stworzenia ogniska koronawirusa – stwierdził Rafał Greale, dyrektor Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych w Mielcu.
Dla mieszkańców to problem. Kiedy zostanie on rozwiązany nie wiadomo.
– W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć kiedy PSZOK-i zostaną otwarte – powiedział dyrektor Greale. - Nie chcemy narażać naszych pracowników, musimy poczekać aż sytuacja z koronawirusem się wyjaśni, spadnie ilość zakażeń. Dla mieszkańców miał jedną radę. – Muszą przeczekać, przetrzymać odpady.
Zamknięte Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych to jednak nie tylko problem mieszkańców Mielca, ale i sąsiednich gmin, które dostarczają do nich swoje odpady wielkogabaretowe.
– My mamy swój Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów w Radomyślu Wielkim, który funkcjonuje na bieżąco, ale nie jest on tak duży i zgodnie z odpowiednią umową zgromadzone w nim odpady odbiera od nas MPGK Mielec – stwierdził Józef Rybiński, burmistrz Radomyśla Wielkiego. – Nasz punkt zapełnia się i jeśli MPGK nie odbierze w najbliższym czasie zgromadzonych w nim odpadów, to też będziemy zmuszeni go zamknąć.