reklama

Problem z Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych w Mielcu? [RAPORT]

Opublikowano:
Autor:

Problem z Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych w Mielcu? [RAPORT] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościStowarzyszenie Historyczne "Prawda i Pamięć" we współpracy ze społecznym komitetem prowadzi w Mielcu budowę pomnika poświęconego pamięci żołnierzy wyklętych. Inicjatywa, która powinna łączyć - dzieli i chyba nie chodzi o idee, a raczej o proces powstawania budowli.

W grudniu, kiedy powstawał fundament - w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że pomnik owszem powstaje na Górce Cyranowskiej, ale kilkadziesiąt metrów dalej niż wspominana pierwotna lokalizacja. Wywołało to szereg pytań i wątpliwości, czy aby na pewno wszystko jest opracowane zgodnie z planem?

Pismo do prezydenta

Grupa radnych miejskich z klubu "Razem dla Ziemi Mieleckiej" (Magdalena Weryńska-Zarzecka, Zbigniew Rzeźnik, Dominik Surowiec), radny "KUKIZ`15" Grzegorz Ziomek i inni radni przesłali do prezydenta Mielca pismo z pytaniami dotyczącymi budowy pomnika Żołnierzy Wyklętych. W piśmie wyrazili swoje zaniepokojenie tym, w jaki sposób przeprowadzone są procedury związane z budową. Proszą o interwencję prezydenta. Pismo wpłynęło pod koniec lutego, dosłownie na kilka dni przed uroczystością wmurowania kamienia węgielnego pod fundament, który już jest. To pokazuje, że na ten temat warto pisać szeroko, bo jak się okazuje, jest wiele spraw, które trzeba wyjaśnić. Taka inicjatywa nie może być realizowana w atmosferze walk politycznych.

Samowola?

Warto zaznaczyć, że w mediach społecznościowych pojawiają się negatywne komentarze o pomniku. Stawia się nawet tezę o samowoli budowlanej. Budowany od grudnia 2019 roku fundament kontrolował Powiatowy Inspektor Nadzoru Budownictwa.

- Z ogromnym zaskoczeniem i niepokojem przyjęliśmy informację o wzniesieniu pomnika Żołnierzy Wyklętych na Górce Cyranowskiej w części rekreacyjno-rozrywkowej. Podczas sesji Rady Miasta z 28 listopada, w której to radni wyrazili zgodę na wzniesienie pomnika Żołnierzy Wyklętych na działce nr ew. 1455/1 z precyzyjnym wskazaniem lokalizacji, czyli na terenie przylegającym do zbocza terenu od strony alei Niepodległości na styku z aleją Kwiatkowskiego, vis a vis skweru od strony marketu Biedronka. (...) Inicjatorzy budowy zapewniali, iż jest to najodpowiedniejsze miejsce, ze względu na to, że frontowa część górki ma raczej charakter rozrywkowo-rekreacyjny i zapewnili o posiadaniu dokumentów z wykonanych badań geologicznych, z których wynika możliwość bezpiecznego wykonania inwestycji. Tym bardziej niezrozumiała jest dla nas decyzja p.o. prezydenta Fryderyka Kapinosa, który podpisał umowę z inwestorem budowy Stowarzyszeniem Prawda i Pamięć, w której miejsce to zostało zmienione na lokalizację, gdzie obecnie trwa budowa pomnika, od strony bramy wejściowej na teren parku, przy części rekreacyjno-wypoczynkowej - czytamy w piśmie grupy radnych.

Wiele pytań i propozycja ponownego głosowania

Radni w swoim piśmie wskazują także na - ich zdaniem - zmiany, jakie zostały dokonane w samej formie pomnika. Powołują się na prezentację z 2016 roku i podkreślają, że pomnik składa się z kilku elementów i będzie więcej ważył niż pierwotnie. W końcu najważniejsze, co możemy znaleźć w tym piśmie, to fakt, że pomnik powinien powstać w pierwotnej lokalizacji, a jeśli ma dojść do oficjalnej zmiany lokalizacji np. na tę, która obowiązuje obecnie, to powinna ona przejść przez sesję rady i głosowanie radnych. Pismo skierowane do prezydenta Jacka Wiśniewskiego podpisała grupa ośmiu radnych.

Tymczasem Komitet Budowy Pomnika przekonuje, że wszystko jest realizowane zgodnie z procedurami. Przekonuje, że inwestycja ma wszystkie potrzebne dokumenty. W ostatnim czasie Powiatowy Inspektor Budowlany przeprowadził kilka kontroli placu budowy pomnika. Kontrole nie wykazały nieprawidłowości. 

 

 

 

Tymczasem w Internecie pojawia się wiele wypowiedzi i informacji o tym, co dzieje się wokół pomnika. Pojawiła się nawet strona facebookowa, która określa inwestycję "samowolą budowlaną". Wobec takich określeń nie można przejść obojętnie. Zwróciliśmy się do Komitetu Budowy Pomnika z szeregiem pytań dotyczących procedur związanych z budową. Na nasze pytania odpowiedzieli: Romuald Rzeszutek i Marek Zalotyński.

 

1. Wróćmy do początków inicjatywy i prezentacji na sesji rady miasta koncepcji budowy pomnika. Na pamiętnej sesji została zaprezentowana proponowana lokalizacja pomnika na zboczu Górki Cyranowskiej od al. Niepodległości. Dlaczego ostatecznie nie zdecydowano się na budowę w tym miejscu i co wydarzyło się potem w tej sprawie?

 

 

Uchwała rady miasta podjęta w dniu 28 listopada 2016 r., wyrażając zgodę na wzniesienie pomnika, wskazywała jednocześnie działkę, na której ma być on posadowiony w Mielcu. Nic w tej materii do dziś nie uległo zmianie. Proces od koncepcji do projektu wykonawczego to droga uzgodnień inwestora z właścicielem. Na wniosek inwestora z dnia 16 listopada 2018 r. UM wyznaczył miejsce docelowe do wybudowania pomnika, na tej podstawie została sporządzona i podpisana umowa o przekazaniu przez UM terenu ze wskazaną lokalizacją na działce wyznaczonej uchwałą. Na podstawie umowy inwestor wykonał projekt i niezbędne prace formalnoprawne w celu wystąpienia o pozwolenie na budowę. Pozwolenie otrzymało klauzulę ostateczności we wrześniu 2019. Po uprawomocnieniu się pozwolenia na budowę przystąpiliśmy jako inwestor do rozpoczęcia fazy budowy pomnika.

Przez cały okres strony na bieżąco informowały się wzajemnie o wszelkich krokach i podjętych poczynaniach. Reasumując, jako inwestor, realizowaliśmy inwestycję zgodnie z prawem na wskazanej lokalizacji przez UM. Cieszymy się, że padło to pytanie, ponieważ często lokalizacja mylona jest z wizualizacją.

 

2. Dlaczego w 2019 roku nie powiadomiono społeczeństwa o tym, że ostatecznie (w umowie pomiędzy inwestorem i UM) lokalizacja pomnika została wytyczona na froncie góry? Czy Państwa zdaniem wystarczyła uchwała rady miasta do tego, żeby komitet nie informował sympatyków inicjatywy o ważnych sprawach związanych z ostateczną lokalizacją. Temat publicznie został wywołany w momencie rozpoczęcia budowy fundamentu.

 

Nie jest to prawdą, ponieważ każda ze stron mogła powiadomić zainteresowanych. My jako inwestor  staraliśmy się informować o tych faktach na bieżąco m.in. na stronie budowy pomnika, konferencji w Sejmie RP, spotkaniach i podczas konferencji prasowej. Zorganizowaliśmy prezentacje, które odbyły się 7 lutego 2019  i 18 grudnia 2019.  Podczas tych eventów, na które każdorazowo były zapraszane m.in. władze samorządowe, członkowie komitetu oraz media, prezentowaliśmy postęp prac i udzielaliśmy wszelkich informacji. Nasza główna praca była i jest ukierunkowana na pozyskiwaniu środków finansowych, materialnych oraz donatorów w celu zrealizowania inwestycji. Ponoszenie dodatkowych kosztów z tym związanych nie byłoby zasadne, musimy bardzo racjonalnie i odpowiedzialnie postępować w kwestii wydatków. Wiele tysięcy osób zaufało nam, powierzając nam nie tylko swoje wsparcie, ale i obowiązek zadośćuczynienia naszym bohaterom, żołnierzom niezłomnym walczącym z totalitaryzmem komunistycznym o niepodległą i wolną ojczyznę. Można zadać pytanie – dlaczego dopiero po kilku miesiącach od wykonania fundamentu pojawiają się pytania o lokalizację. Podkreślmy, że  cały nakład prac wielu osób realizowany jest społecznie.

 

 

3. Jakie jest Państwa stanowisko w sprawie potrzebnej dokumentacji związanej z realizacją tej inwestycji. Czy inwestycja ma wszystkie potrzebne dokumenty?

 

Inwestycja posiada wszystkie wymagane prawem pozwolenia oraz zgody wydane przez m.in. konserwatora zabytków, UM, starostwo, nadzór budowlany. Kontrola nadzoru budowlanego z dn. 19.02.2020 roku nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Inwestycja wykonywana jest zgodnie z udzielonym pozwoleniem, jest inwestycją legalną.  Twierdzenie, że jest to samowola budowlana, jest kłamstwem wprowadzającym mielczan w błąd. Dezinformacja ta przedstawia inwestora w negatywnym świetle, z czym nie możemy się zgodzić. Czy upamiętnienie naszych bohaterów narodowych przeciwstawiających się sowieckiej nawale zasługuje na upamiętnienie, czy jako Polacy powinniśmy taką inicjatywę wspierać, a może zachować się jak ci, którzy zacierali wszelkie ślady po swoich zbrodniach i zabili pamięć o naszych bohaterach?

4. Grupa radnych w swoich pismach twierdzi, że pomnik w miejscu, w którym powstaje, nie pasuje do jego charakteru (czyli rozrywkowo - rekreacyjnego). Twierdzą, że pomnik wprowadza podniosły charakter martyrologiczny. Jakie jest Państwa stanowisko w tej sprawie?

 

Pisma nie były skierowane do nas, więc nie nam na nie odpowiadać. Jako inwestor nie mamy wpływu na subiektywne odczucia. Proszę zauważyć, że pomniki i inne podobne budowle w większości przypadków znajdują się w parkach, w miejscach, gdzie przychodzi się na spacer, pobiegać, odpocząć itp. Moglibyśmy mnożyć przykłady, np. rynek w Dębicy, park jordanowski w Krakowie, centrum Stalowej Woli czy sąsiedniego Tarnobrzega, plac przed Urzędem Gminy w Gawłuszowicach, rynek w Kolbuszowej, czy wreszcie stolica województwa Rzeszów. Pomnik w wyznaczonym miejscu nie zmienia i nie zmieni charakteru Parku Leśnego Góra Cyranowska określonego w planie zagospodarowania przestrzennego. Zachęcamy wręcz wszystkich do organizowania w tym miejscu różnego rodzaju wydarzeń. Pomnik nie obraża niczyich uczuć, on będzie milcząco przemawiał do nas każdego dnia, chociaż ten zwrot to oksymoron, ale jednak pozwoli zrealizować podstawowe założenie – wydobyć z zapomnienia.

 

5. Prosimy o informacje, jaka jest ostateczna wielkość pomnika (jego wymiary, ciężar itp). Z jakich będzie się składał elementów? Pytamy, ponieważ pojawiła się informacja, jakoby pomnik się "poszerzył" o nowe elementy, o  tzw. "doły śmierci".

Pomnik realizowany jest zgodnie z projektem, nie zawiera żadnych nowych elementów. Dziwi nas fakt, że pojawiają się tzw. fake newsy, które próbują wprowadzić w przestrzeń medialną fałszywe informacje, nie rozumiemy intencji ludzi tak postępujących. Dziwi nas fakt, że są osoby, które próbują walczyć z pomnikiem, a w konsekwencji z rolą żołnierzy niezłomnych w walce o niepodległość naszej ojczyzny. Model pomnika był prezentowany w SCK Domu Kultury w Mielcu, przez prawie dwa lata! Zatem wiele tysięcy osób odwiedzających to miejsce miało możliwość zapoznać się z założeniem artystycznym. Wysokość pomnika to ok. 6,5 metra i tak jest zgłoszone w dokumentacji projektowej w nadzorze budowlanym. Pomnik posadowiony na fundamencie będzie ważył ok. 13 ton. Będzie stanowił jednolitą całość, a poszczególne elementy pomnika nazwaliśmy roboczo różnymi określeniami po to, żeby ułatwić możliwość pozyskiwania sponsorów na te właśnie elementy. Nieprawdziwą zatem jest informacja, że dodajemy jakieś, bliżej nieokreślone dodatkowe nowe człony. Warto nadmienić, że te robocze określenia to m.in. orzeł, trójka niezłomnych, kolumna, ryngraf, korowód cieni, symbole organizacji, tablica pamiątkowa, instalacja spękanych brył.

6. Przed marcowymi uroczystościami Państwo jako komitet budowy otrzymywaliście informacje o kontrolach Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Czy otrzymaliście informacje o tym, że kontrole wykazały jakieś uchybienia? W opublikowanym w Internecie zawiadomieniu czytamy, że fundament może być źle zbudowany i może nie wytrzymać instalacji pomnikowej. Jakie jest Państwa zdanie w tym temacie?

Potwierdzamy, że wskutek donosu została przeprowadzona kontrola nadzoru budowlanego w obecności inwestora i UM, która nie wykazała żadnych uchybień. Budowa pomnika jest w pełni zgodna z prawem. Projekt został wykonany przez profesjonalne biuro projektowe i nie można ot tak sobie podważać kompetencji osób zawodowo zajmujących się projektowaniem bloków mieszkalnych, domów czy innych obiektów budowlanych!  Na jakiej podstawie osoby  w zacytowanym przez Pana "zawiadomieniu" mogą określać, czy fundament został nieprawidłowo zaprojektowany czy też źle wykonany? Czy podpisane pod owym "zawiadomieniem" osoby posiadają jakiekolwiek kompetencje w zakresie projektowania budowlanego? Na jakiej podstawie osoby te podważają kompetencje urzędników pracujących w urzędzie miasta i starostwie, projektantów etc? Czy inne budowle wznoszone w naszym mieście, na które te same urzędy wydawały stosowne pozwolenia , grożą katastrofą budowlaną? Czy ktoś kontrolował fundament biblioteki w Mielcu, czy owe podpisane pod donosem osoby deprecjonowały projektantów wznoszonej obecnie nowej hali sportowej?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE