Szczegółowy zakres prac przy pomniku i jego najbliższym otoczeniu zostanie szczegółowo opracowany i przygotowany przez urząd miejski, ale już teraz niezbędne i konieczne są rozstrzygnięcia w kilku ważnych kwestiach o charakterze historycznym.
Wiadomo, iż pomnik Wolności (dedykowany pierwotnie Janowi Kilińskiemu) budowany był w dwudziestoleciu międzywojennym z braku pieniędzy na raty. Najpierw w 1918 r. postawiono fundament, w 1928 r. cokół, rok później obelisk, w zwieńczeniu którego znalazł się wyrzeźbiony przez Bolesława Prinza orzeł.
W 1936 r. wykonano ogrodzenie i w tym też roku, 11 listopada, oficjalnie odsłonięto pomnik Wolności. Usytuowany na szczycie orzeł został w 1939 r. zestrzelony przez żołnierzy niemieckich, co dobrze dokumentuje pocztówka Hipperta z tamtego czasu. Po wojnie w latach 50. ponownie nałożono na szczyt pomnika orła, ale już o zmienionym kształcie, tego, który stoi tam obecnie.
- Przy okazji planowanych na przyszły rok prac konserwatorskich należałoby skorzystać z nadarzającej się okazji i pomyśleć o przywróceniu pierwotnego, przedwojennego kształtu orła - mówi dyrektor muzeum Jerzy Skrzypczak. - Orzeł ten, jak to pokazują archiwalne fotografie, miał kształt tzw. orła konstytucyjnego, z rozpostartymi skrzydłami, zrywającego się do lotu. Był zupełnie inny od obecnego. Renowacji wymaga także płaskorzeźba Jana Kilińskiego - dodaje.
Działający w Komitecie Obchodów dyrektor muzeum regionalnego dr Jerzy Skrzypczak i przewodniczący komisji kultury Marek Zalotyński zaprosili do Mielca na konsultacje konserwatorów z Krakowa, aby ci się wypowiedzieli wstępnie o różnych rozwiązaniach i możliwościach technicznych i materiałowych oraz finansowych co do przyszłych prac. Możliwości i rozwiązań jest kilka, ale najbardziej optymalne wydaje się na dzisiaj zrobienie odlewu orła z brązu i scalenie go kolorystyczne z całością. Stosowne decyzje zapadną wkrótce.