reklama

Podwyżka będzie tylko raz. Zarabiasz najniższą krajową? Zobacz, ile będziesz zarabiać w 2025 roku

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pexels

Podwyżka będzie tylko raz. Zarabiasz najniższą krajową? Zobacz, ile będziesz zarabiać w 2025 roku - Zdjęcie główne

W przyszłym roku najniższa krajowa wyniesie 3510,77 zł na "rękę" | foto pexels

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWiadomo, ile według nowego projektu, w przyszłym roku ma wynieść najniższa krajowa. Sprawdźcie, ile to będzie na "rękę".
reklama

Nie dwa razy, jak miało to miejsce w 2023 i 2025 roku, ale tylko raz i to 1 stycznia 2025 roku, nastąpi podwyżka najniższej krajowej pensji. Ile ona bedzie wynosić? 

Wyższe zarobi, ale też wyższe koszty dla pracodawcy. Tak to będzie wyglądało w 2025 roku 

Według nowego projektu płaca minimalna ma wzrosnąć do kwoty 4666 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa do 30,50 zł brutto.  Jak wyjaśniła Małgorzata Samborska, doradczyni podatkowa z Grant Thornton, oznacza to, że stawka netto, czyli kwota, którą pracownik dostanie na rękę to 3510,77 zł. Natomiast składka zdrowotna wynosić będzie 362,37 zł, a całkowity koszt pracodawcy – 5621,59 zł.

Przypomnijmy, w tym roku mieliśmy dwie podwyżki płacy minimalnej. W styczniu wzrosła ona z 3600 zł do 4242 zł brutto. Natomiast od 1 lipca 2024 roku wynagrodzenie wynosi 4300 zł. 

SaldeoSMART, platforma on-line dla firm z działem księgowym i biur rachunkowych wyliczyła, że obecnie dla pracodawcy koszt po stronie pracodawcy wynosi 5 180,64 zł. W skład tef kwoty wchodzi wiele czynników, m.in. wynagrodzenie brutto, składki na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Dochodzą do tego ewentualne szkolenia, badania lekarskie, koszty związane z nieobecnościami pracownika, czy benefity pracownicze. 

Jeżeli chodzi o podstawowe obowiązki pracodawcy, to w kolejnym roku koszt ten będzie wyższy o 441 zł. 

Do podwyżki przyszłorocznego minimalnego wynagrodzenia odniosło się już Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Jak przyznano, rząd przychylił się do ich postulatów.

Zmiana wskaźnika inflacji z 4,1% na 5% wymusiła korektę pierwotnych planów, co zaowocowało ustaleniem płacy minimalnej na poziomie 4666 zł, czyli o 40 zł więcej niż początkowo proponowano Radzie Dialogu Społecznego

 - zauważono.  

Pracodawcy mówią o kryzysie. "Rozwój gospodarczy nie nadąża za podwyżkami płacy minimalnej"

Bez entuzjazmu do podwyżki minimalnego wynagrodzenia podchodzą właściciele firm. Jak przyznała nam Agnieszka Rzempała-Chmielewska, reprezentująca średnią firmę w branży meblowej i jednocześnie prezes Wielkopolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, oddział Gniezno, nie zna przedsiębiorcy, który by się z tego cieszył. 

Ja rozumiem, że każdy chce zarabiać więcej, ale zróbmy to w sposób racjonalny. Niestety, podwyżka płacy minimalnej absolutnie nie idzie w tej chwili w parze z wynikami ekonomicznymi. Rozwój gospodarczy nie nadąża za podwyżkami płacy minimalnej. Efekt jest taki, że u pracodawców robi się luka, koszty stałe, które my ponosimy, są niewspółmierne do przychodów, które osiągamy

 - tłumaczy Agnieszka Rzempała-Chmielewska.

Jak dodaje, rentowność polskich przedsiębiorców leci przez to "na łeb na szyję". Czy wzrost minimalnej pensji powoduje, że firmy podnoszą ceny za swoje usługi? To tak do końca nie działa, słyszymy. Pani prezes WIPH, oddział Gniezno, wyjaśnia nam, że oczywiście przedsiębiorcy chcieliby, żeby tak było.  - Ale jakbyśmy tak robili, to nie znaleźlibyśmy odbiorców na nasze usługi czy produkty - dodaje.  - Ja reprezentuję branżę meblarską, w której od dwóch lat jest ogromny kryzys. W środę, 11 września przy okazji Targów DREMA w Poznaniu odbył się po raz dziewiąty Ogólnopolski Kongres Meblarski. Do tej pory, przyjeżdżali na nią głównie meblarze, w tym roku przyjechała bardzo mocna reprezentacja przemysłu drzewnego, papierniczego, sklejkowego i pozostałych materiałów drewnopochodnych. Ten kryzys, który nas dotyka, dotyczy również całej branży drzewnej. Jednym z głównych czynników jest m.in. wzrost płacy minimalnej. Nie jesteśmy w stanie zastąpić 1:1 maszynami takich stanowisk, jak tapicer, czy szwaczka, ponieważ jest to wyłącznie praca ręczna, rzemieślnicza. W tym momencie koszty pracy człowieka stanowią istotny element budowania kalkulacji naszych produktów, od 25-30% i stale rośnie - przyznaje. 

Do tego dochodzą inne pozycje, takie jak np. wysokie koszty energii elektrycznej. 

W branży meblarskiej nie jesteśmy w stanie podwyższyć cen naszych produktów, aby zrównoważyć m.in. podwyżki pensji minimalnej. Efekt jest taki, że nasze produkty tracą w szybkim tempie konkurencyjność na rynkach zagranicznych, i coraz trudniej znaleźć nam nabywców. Podwyżki płacy minimalnej niosą również konflikty wśród pracowników.  Pomiędzy specjalistami a pracownikami początkującymi, których często trzeba nauczyć zawodu, a dodatkowo korzystają ze zwolnień podatkowych (poniżej 26 roku życia), jest coraz mniejsza różnica, jeżeli chodzi o zarobki

- mówi Agnieszka Rzempała-Chmielewska.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama