Schemat działania sprawców jest niemal zawsze taki sam. Do wytypowanej osoby dzwoni ktoś, kto przedstawia się jako krewny lub urzędnik i informuje o nagłej sytuacji wymagającej przekazania dużej sumy pieniędzy.
Najczęściej chodzi o rzekomy wypadek drogowy bliskiej osoby. W rozmowie pojawia się następnie kolejny oszust, który podaje się za policjanta, adwokata albo prokuratora i potwierdza całą historię, nakłaniając ofiarę do natychmiastowego przekazania gotówki. Po otrzymaniu pieniędzy kontakt z rzekomymi funkcjonariuszami się urywa, a poszkodowany dopiero wtedy orientuje się, że został oszukany.
W ostatnich dniach doszło do dwóch takich przypadków w Dębicy. 88-letnia kobieta przekazała oszustowi około 150 tysięcy złotych po tym, jak usłyszała, że jej córka miała wypadek i potrzebne są pieniądze na „załatwienie sprawy”. Z kolei 70-letnia mieszkanka miasta straciła swoje oszczędności w wysokości 80 tysięcy złotych, ufając mężczyźnie podającemu się za policjanta, który poinformował ją o rzekomym udziale syna w wypadku.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności. Funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy ani nie angażują obywateli w tego typu działania. Każdy, kto otrzyma podejrzany telefon, powinien natychmiast przerwać rozmowę i powiadomić służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Komentarze (0)