reklama

O tym się głośno nie mówi

Opublikowano:
Autor:

O tym się głośno nie mówi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWieża widokowa na Górce Cyranowskiej może sięgać nie 18 metrów, a niecałe 10. Magistrat nie przewidział również, ile osób jednocześnie będzie mogło znajdować się na wieży. Niepełnosprawni i starsi mogą zapomnieć o oglądaniu panoramy Mielca z nowego obiektu. Jak się tak wczytać w dokumentację związaną z planowaniem inwestycji pod tytułem "wieża widokowa", można wywnioskować, że mielczanie o wielu sprawach jeszcze nie wiedzą.

Projektu wieży nie ma
29 grudnia minionego roku Urząd Miasta w Mielcu ogłosił przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej wieży widokowej w konstrukcji stalowej. Pierwszy termin składania ofert minął 10 stycznia. Został jednak wyznaczony nowy - na 13 stycznia. Do tego dnia zgłosiły się trzy firmy, z czego tylko dwie zmieściły się w kwocie przeznaczonej na realizację zamówienia, to znaczy 70 tys. zł. Chęć opracowania dokumentacji projektowej zgłosiła firma Kopuła z Krakowa za kwotę niemal 121 tys. zł i z terminem wykonania 150 dni. Druga firma z województwa łódzkiego - Ec Industria zaproponowała kwotę 58 tys. zł z 150 dniami na wykonanie. Trzecia natomiast - Infra-Tel z Rybnika zaoferowała się za kwotę niemal 62 tys. zł, ale z terminem wykonania projektu wynoszącym 209 dni. Urząd, jak przekazała nam naczelnik zamówień publicznych mieleckiego magistratu Małgorzata Krempa, ma miesiąc na poznanie wszystkich ofert i wybrania tej najlepszej. W określonych przypadkach terminy mogą być przedłużone. 

Lakoniczne odpowiedzi
Oferent ma prawo zadać pytania zamawiającemu, w tym przypadku magistratowi mieleckiemu, w związku z przetargiem. Oferenci, którzy zgłosili chęć wykonania projektu wieży widokowej, skorzystali z takiej możliwości. O co pytali? Pierwsze pytanie dotyczyło samej koncepcji wieży. Czy jej autorka, którą jest Ewa Pazdro, brała pod uwagę możliwości konstrukcyjne wykonania wieży? Odpowiedź, której udzieliła z upoważnienia prezydenta Małgorzata Krempa, ograniczyła się do stwierdzenia, że "wieża widokowa nie była przeliczana pod względem konstrukcyjnym." Oznacza to, że Ewa Pazdro nie wzięła pod uwagę tego, czy projekt będzie możliwy do realizacji.

Już oferenci zauważyli, że proporcje wieży są zaburzone, biorąc pod uwagę warunki techniczne, jakie musi spełnić taki obiekt, w tym wysokość schodów i ich szerokość. Naczelnik wydziału zamówień publicznych poinformowała, że jest to jedynie wstępna koncepcja i to wyłoniony w przetargu projektant przygotuje plan zgodny z obowiązującymi przepisami.

Ciekawie przedstawia się koncepcja samej wysokości wieży. "Biorąc pod uwagę proporcje, wieża z koncepcji ma wysokość podestu 9,8 metra, a nie 18 czy tez 16 metrów. Tak więc jej rzeczywisty wygląd będzie zupełnie inny." Z odpowiedzi magistratu dowiadujemy się, że proporcje i rzeczywisty wygląd wieży mogą się różnić od wstępnej koncepcji. Priorytetem dla miasta jest to, by obiekt przypominał zapaloną świecę.

Dowiadujemy się również, że liczba osób, które będą mogły wejść na wieżę, nie będzie kontrolowana. "Wobec tego należy uwzględnić możliwość przebywania na wieży maksymalnej ilości osób mogących wejść na schody i podest jednocześnie" - czytamy w odpowiedzi. Jaka to jest maksymalna ilość? Tego magistrat nie określił. Ponadto oferenci zauważyli, że "tego typu konstrukcja będzie bardzo ciężka i jej koszt materiałowy - sama stal - wyniesie co najmniej 500 tysięcy zł plus pozostałe elementy." Małgorzata Krempa odpowiedziała, że "zamawiający wykonał wstępną analizę kosztów  inwestycji", a ta w całości - przypomnijmy - ma wynosić 1 mln 100 tys. zł.

Więcej w 7 numerze Korso.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE