Ogromny głaz znika bez śladu
Jak informuje podkomisarz Adrian Kocój, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej, cała historia rozpoczęła się w sierpniu 2024 roku. Właściciel pola ornego w Weryni wykopał ogromny, ważący około 10 ton kamień, ponieważ utrudniał mu pracę na roli. Głaz został przeniesiony w inne miejsce na polu, gdzie nie przeszkadzał w orce.
Po pewnym czasie właściciel sprzedał go swojemu znajomemu. Nowy nabywca nie spieszył się jednak z odbiorem - głaz wciąż leżał na miejscu. Wszystko wydawało się w porządku, aż do momentu, gdy rolnik zauważył, że... kamienia nie ma.
Tajemnicza ciężarówka i dźwig
Początkowo właściciel skontaktował się z osobą, która kupiła głaz. Okazało się jednak, że nabywca nigdy go nie odebrał i nie miał nic wspólnego z jego zniknięciem. Sprawa stała się jeszcze bardziej tajemnicza, gdy na jaw wyszły nowe informacje.
Mężczyzna ustalił, że w okolicy jego pola ktoś widział dźwig i ciężarówkę, które zatrzymały się w miejscu, gdzie wcześniej leżał głaz. Wyglądało na to, że ktoś postanowił po prostu zabrać ważący 10 ton kamień i wywieźć go w nieznane miejsce.
Policja odnalazła skradziony kamień
Sprawa została zgłoszona na policję. Funkcjonariusze rozpoczęli dochodzenie i odnaleźli zaginiony głaz na jednej z posesji w gminie Niwiska. Ustalono również osoby odpowiedzialne za jego kradzież.
Zebrane materiały zostały przekazane do prokuratury, a sprawa trafiła do sądu. Po rozpatrzeniu dowodów sąd przychylił się do wniosku prokuratora o warunkowe umorzenie postępowania.
Nie wiadomo jednak, czy między stronami doszło do porozumienia ani w jaki sposób zakończyła się sprawa własności głazu. Policjanci nie mają informacji na temat dalszych ustaleń między właścicielem pola a osobą, która zabrała kamień.
Kradzież na wielką skalę - dosłownie
To bez wątpienia jedna z najbardziej nietypowych spraw w powiecie kolbuszowskim, a może i dalej. Kradzież 10-tonowego głazu wymagała nie tylko zaangażowania sprzętu, ale i precyzyjnego działania. Choć sprawa znalazła swój finał w sądzie, pozostaje pytanie, co skłoniło sprawców do podjęcia tak ryzykownej operacji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.