Mamy w Mielcu szerokie grono muzyków - to dość dobrze znany fakt. Wielu mielczan wybiera edukację muzyczną w lokalnej szkole, a potem studiuje w renomowanych uczelniach muzycznych. Niektórzy wracają do Mielca. Z pewnością najlepszych skupia orkiestra, która już od 20 lat przybliża mielczanom najważniejsze utwory muzyki klastycznej. Z pewnością nie spodziewał się tego autor sukcesu, czyli dyrygent Franciszek Wyzga.
- Bardzo się cieszę z tych ostatnich 20 lat mojej pracy. To, co wtedy sobie postanowiłem - teraz wiem - udało się osiągnąć. Nasza orkiestra skupia muzyków z całego regionu. Widzę, że jest coś takiego w naszej formacji, co przyciąga muzyków do nas. Każda z osób, która do nas przychodziła, to prawdziwy pasjonat. Dziś świętujemy, a przed nami kolejne koncerty. Teraz mogę tylko powiedzieć, że tym działaniem faktycznie zrobiliśmy krok w przód - powiedział nam Franciszek Wyzga.
Mielecka Orkiestra Symfoniczna z okazji inauguracji swojego sezonu artystycznego przygotowała ponadgodzinny koncert, który zakończył się owacjami na stojąco. Orkiestra zaprezentowała perełki muzyki klasycznej: Symfonię nr 40 g-moll kv 440 Wolfganga Amadeusa Mozarta oraz Uwerturę do operetki "Lekka kawaleria" Franza von Suppe.
- Składam serdeczne gratulacje dla członków i twórców tej orkiestry. Powstanie orkiestry symfonicznej jest wydarzeniem bezprecedensowym dla historii miasta. Życzę wszelkiej pomyślności - powiedział w niedzielę Jan Myśliwiec, wiceprezydent Mielca.
Orkiestra wystąpi jeszcze czterokrotnie. W listopadzie mieleccy symfonicy zaprezentują Koncert Niepodległościowy. W styczniu zabrzmią koncerty: Noworoczny oraz Karnawałowy, a na finał w kwietniu Koncert Wiosenny.