W naszym cyklu już od kilku tygodni przedstawiamy młodych ludzi, których osiągnięcia naukowe i nietypowe pasje przeczą często powtarzanym stereotypom na temat młodzieży. Dziś przedstawiamy uczniów Technikum nr 3 w Zespole Szkół Technicznych w Mielcu.
Przemysław Żurawski
Jest uczniem klasy I LM Technikum nr 3 w Zespole Szkół Technicznych. Pasjonuje go dość niezwykła dziedzina, jaką jest modelarstwo lotniczo – kosmiczne. Ma już na koncie sporo znaczących osiągnięć – wielokrotnie brał udział w mistrzostwach Polski i świata oraz zawodach pucharowych. Na ostatnich mistrzostwach świata, które odbyły się we Lwowie, zdobył indywidualnie tytuł wicemistrza, natomiast drużynowo – I miejsce. Z mistrzostw Polski dwa lata temu przywiózł dwa tytuły w różnych kategoriach konkursowych – mistrza w zakresie budowy makiet rakiety wysokościowej (w tej konkurencji liczy się jak najdokładniejsze odwzorowanie wyglądu i wysokość lotu rakiety) i wicemistrza w kategorii rakiety wysokościowej (o zwycięstwie decyduje wysokość lotu rakiety). Rok temu z tych samych mistrzostw przywiózł dwa srebrne medale.
- Przede mną jeszcze kolejne mistrzostwa Polski i mistrzostwa Europy, które będą w tym roku pod koniec wakacji – dodaje Przemysław.
Na razie nie ma sprecyzowanych planów na przyszłość, podkreśla jednak, że chciałby nadal zajmować się modelarstwem. – Kiedy dawno temu zobaczyłem pierwszy model samolotu, stwierdziłem, że to może być coś ciekawego – opowiada. – I tak się zaczęło. Obecnie jest to dla mnie bardzo ważna dziedzina. Bardzo wspiera mnie instruktor, pan Grzegorz Goryczka z Mieleckiego Towarzystwa Rakietowego – dodaje.
Rafał Wieczerzak
Jest mieszkańcem Woli Zdakowskiej, uczy się w klasie IV AI Technikum nr 3. Mimo wyboru szkoły o charakterze technicznym interesuje się przede wszystkim takimi dziedzinami wiedzy, jak historia i prawo.
Za swój największy sukces uważa udział w finale Olimpiady Wiedzy o Prawie, jak również udział w okręgowych etapach Olimpiady Wiedzy o Państwie i Prawie. Do tych naukowych sukcesów należy dodać także działalność społeczną, między innymi udział w projekcie społecznym "I ty podaruj życie", polegającym na propagowaniu transplantologii oraz realizację w ramach projektu inscenizacji rozprawy karnej w mieleckim sądzie.
- Wszystkie sukcesy na olimpiadach to przede wszystkim efekt indywidualnej pracy – mówi Rafał – ponieważ w szkole nie mam takich zajęć. Wiedza prawnicza interesowała mnie już od gimnazjum. Technikum wybrałem ze względu na zdolności informatyczne, ale kiedyś w pracowni historycznej zobaczyłem plakat o olimpiadzie prawniczej. Nauczyciel Maria Rejman zainteresowała mnie tym tematem i zachęciła do wzięcia udziału. Bardzo mi pomagała, dostarczając książki i materiały oraz poświęcając swój czas – opowiada.
Rafał marzy o studiach prawniczych na Uniwersytecie Jagiellońskim. – Najważniejsze jest, aby robić to, co się lubi – twierdzi. – Także w kwestii wyboru szkoły własne zainteresowania powinny być decydujące, to jest gwarancją sukcesu – dodaje.
Aleksandra Orłowska
Chodzi do klasy III MC Technikum nr 3. Drzemie w niej artystyczna dusza, dlatego właśnie wybrała profil, który daje jej możliwość wykorzystania własnej kreatywności – grafikę komputerową.
Wiele czasu poświęca na działania w szkole – projektuje i wykonuje szkolne gazetki, dyplomy konkursowe, dekoracje sal. Poza tym pracuje w cukierni, gdzie lepi figurki na torty z masy marcepanowej.
- Moja przyszłość to wielka niewiadoma – mówi. – Z jednej strony chciałabym skończyć studia związane z projektowaniem, z reklamą. Ale z drugiej strony zawsze marzyłam, żeby mieć własną cukiernię, ta praca daje mi wiele radości.
Interesuje ją muzyka, sztuka, rysunek. Sama również lubi rysować, przede wszystkim komiksy oraz postacie z bajek. – Zawsze malowałam i rysowałam, dlatego wybrałam właśnie tę szkołę, która daje możliwość wykazania się kreatywnością i inicjatywą – dodaje. – Nie żałuję tego wyboru, dobrze się tutaj czuję. Mamy z roku na rok coraz lepsze możliwości, żeby się dobrze przygotować do zawodu. A w szkole radzę sobie na tyle dobrze, żeby dorywczo pracować.
- Wielkim przykładem są dla mnie moi rodzice – twierdzi. – Włożyli wiele wysiłku w swoje sukcesy zawodowe, łącząc je z pasją. Dlatego bardzo mnie wspierają. Chciałabym w życiu robić to, co lubię, bo jeśli ma się taką możliwość, to tak, jakby się nie pracowało – mówi Aleksandra.