20 maja to nieprzypadkowa data, bo w większości polskich miast w tym dniu odbywa się Noc Muzeów. Między godziną 19.00 a 24.00, poza możliwością odwiedzenia praktycznie każdego zakamarka mieleckiego magistratu, zwiedzający mogli porozmawiać z przedstawicielami spółek miejskich – MPGK, MKS, Lotniska Mielec czy ZUOK. Swoje stanowisko informacyjne przygotowało także schronisko dla zwierząt. – Urząd jest zawsze odbierany jako coś, czego się boimy, a tego typu imprezy uczą, zwłaszcza najmłodszych, że nie ma powodu do obaw– mówi jedna z uczestniczek, pani Magda.
Na przybyłych czekało wiele atrakcji - możliwość zmierzenia się w piłce ręcznej z mieleckimi szczypiornistami, wypróbowanie swoich sił za sterami symulatora lotów, a także sprawdzenie, jak funkcjonuje system monitoringu miasta w dyspozytorni straży miejskiej. – To nie jest zła inicjatywa i powinna pozytywnie wpłynąć na wizerunek Mielca – mówi pan Wojtek, który zaznacza, że w większości miast Noc Muzeów jest już czymś normalnym. – Jeśli i inne urzędy się przyłączą, dadzą w ten sposób do zrozumienia, że chcą być bliżej nas – mieszkańców – kończy mielczanin.
Wiceprezydent miasta Jan Myśliwiec zaznacza, że podobnego wydarzenia możemy spodziewać się także za rok. – Być może inne jednostki, spółki miejskie czy podmioty, które są pod jurysdykcją miasta, zechcą włączyć się w tę akcję – dodaje.
Można mieć zatem nadzieję, że Noc Magistratu na stałe wpisze się do kalendarza imprez, a jej formuła z każdym rokiem będzie coraz atrakcyjniejsza dla zwiedzających.