Frekwencja dopisała – zarówno po stronie wystawców, jak i kupujących. Na stoiskach można było znaleźć niemal wszystko: odzież, obuwie, zabawki, książki, płyty, gry, sprzęt AGD, narzędzia, ozdoby i elementy dekoracyjne do domu, aż po drobiazgi codziennego użytku.
– To świetna okazja, by przewietrzyć szafy i strychy, a przy okazji upolować coś wyjątkowego za grosze – mówili uczestnicy wydarzenia, którzy chętnie zatrzymywali się przy kolejnych stoiskach.
Pchli targ, podobnie jak poprzednie edycje, cieszył się sporym zainteresowaniem także ze względu na swoją formułę. Udział w wydarzeniu jest całkowicie bezpłatny i otwarty dla wszystkich mieszkańców. Wystawcy muszą jedynie pamiętać o jednym obowiązku – po zakończeniu kiermaszu należy uprzątnąć swoje miejsce.
Organizatorzy zapowiadają, że kolejna odsłona pchlego targu odbędzie się w ostatnią niedzielę października, tradycyjnie na „Moim Rynku” i w tych samych godzinach. To doskonała okazja, aby nadać drugie życie niepotrzebnym rzeczom, a przy okazji znaleźć coś ciekawego w atrakcyjnej cenie.
Komentarze (0)