Temat pojawił się na ostatniej sesji Rady Miasta Mielca w piątek, 24 kwietnia. O wybudowanie masztu wnioskuje Spółka "P4". Inwestycja jest przedmiotem protestu rad osiedli Kościuszki i Kilińskiego.
- Mieszkańcy mają potężne obawy związane ze szkodliwym oddziaływaniem takiego masztu na lokalną społeczność. Mieszkańcy proszą o pomoc wiele osób i instytucji, także naszych radnych miejskich i proszą o wyjaśnienie tej sprawy. Czy prezydent wie o tej sytuacji i jakie działania w najbliższym czasie podejmie w temacie zablokowania tej inwestycji. Zdaję sobie sprawę, jaką mamy obecnie sytuację - skomentował sytuację radny miejski Marek Zalotyński.
Jak się okazuje, Rada Osiedla Kilińskiego przesłała swoje stanowisko w tej sprawie do mieleckiego magistratu. Rada osiedla potwierdza, że konsultacji nie było.
Mieszkańcy się organizują i domagają się wstrzymania procesu administracyjnego i niewydania pozwolenia na budowę. Zawiązano komitet społeczny, który liczy już prawie 250 osób.
- Jako miasto podjęliśmy już pewne działania w tej sprawie. Wysłaliśmy pismo do starosty powiatu mieleckiego Stanisława Lonczaka. W piśmie zwróciliśmy uwagę, że inwestycja wzbudza kontrowersje u naszych mieszkańców. Podzielamy opinie mieszkańców co do samej lokalizacji inwestycji. Uważamy, że budowanie dwóch masztów komunikacyjnych w tym miejscu nie może nie mieć wpływu na zdrowie okolicznych mieszkańców. Zwróciliśmy też uwagę na to, że plan zagospodarowania przestrzennego w tym rejonie przeznaczony jest na rozwój roślinności, a nie na tego rodzaju inwestycje. Poprosiliśmy starostę o to, żeby wnikliwie przeanalizował ten wniosek i wziął pod uwagę głos mieszkańców - poinformował wiceprezydent Paweł Pazdan.
Decyzja w tej sprawie w starostwie mieleckim nie została jeszcze podjęta.
