Modelarze kosmiczni powoli przyzwyczajają nas do swoich wyczynów zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Po znakomitym występie wiosną bieżącego roku na mistrzostwach Polski w Nowym Targu, skąd mielczanie przywieźli worek medali, w sierpniu czekał ich znacznie poważniejszy egzamin. Był nim start w mistrzostwach świata we Lwowie, gdzie skonfrontowali swoje umiejętności z całą światową czołówką. Ta konfrontacja znowu wypadła dla mielczan niezwykle korzystnie.
Dziesięć medali
Mistrzostwo świata Wojtka Koszelskiego w najtrudniejszej konkurencji modelarstwa kosmicznego (S7) jest kolejnym potwierdzeniem talentu ucznia Gimnazjum nr 2 w Mielcu. Do indywidualnego złota dorzucił on złoto polskiej drużyny w tej samej konkurencji S7. Obok niego niespodziewanie na drugim stopniu podium stanął Przemysław Żurawski z Zespołu Szkół Technicznych w Mielcu, który oprócz srebra indywidualnego zdobył razem z Koszelskim złoty medal w drużynie w klasie S7 oraz drużynowe srebro w klasie S5B.
Do sześciu medali naszych juniorów po dwa medale w klasyfikacji seniorów dołożyli na Ukrainie Andrzej Rusinowski i instruktor Grzegorz Goryczka. Oba w konkurencji drużynowej - srebro w konkurencji S5C, a brąz w S7.
Dobrze spisał się także Eryk Halaburda, uczeń II LO w Mielcu, zajmując 16 miejsce w kategorii S8D (rakietoplany zdalnie sterowane). W składzie polskiej ekipy na mistrzostwach świata był także w charakterze sędziego Bogdan Koszelski.
Więcej w 38 numerze Korso