Dziewczyna zgłosiła się do programu w tajemnicy przed rodziną, a zwłaszcza przed ojcem, który ze względu na swoje konserwatywne wartości mógłby sprzeciwić się jej udziałowi w show. Sara marzy o karierze w modelingu, ale była świadoma, że jej decyzja może rozczarować tatę, muzułmanina, który ma tradycyjne podejście do wizerunku i roli kobiety.
„Kiedyś się pokłóciliśmy, bo tata zobaczył moje zdjęcie w sukience”
- wyznała Sara.
„Tato zobaczył na Facebooku moje zdjęcie i dostałam telefon, że albo je usuwam, albo po prostu nie mamy o czym rozmawiać, absolutnie. I ja wtedy stwierdziłam, że nie mogę tak żyć, nie mogę się bać”
- dodała.
Sara wyznała także, że aby wystąpić na castingu, musiała włożyć wiele pracy w swoją sylwetkę. Schudła 17 kilogramów, regularnie ćwiczy i zdrowo się odżywia, wprowadzając nowe nawyki do codziennego życia.
„Żeby tutaj teraz stanąć przed jury, musiałam stracić 17 kilogramów. Ważyłam w krytycznym momencie 70 kilogramów, teraz ważę 52”
- podkreśliła Sara.
Jej odwaga, determinacja i piękno z pewnością zostaną zapamiętane przez jurorów i widzów programu.
Sara Anwar ma niezwykle interesujące pochodzenie - jej mama, Monika Ćwiok, jest opiekunką Młodzieżowej Rady Miejskiej w Mielcu, a tata pochodzi z Kaszmiru i obecnie mieszka w Anglii. Choć dziś mieszka w Krakowie, swoje dzieciństwo spędziła w Mielcu i do dziś jest związana z tym miastem.
Komentarze (0)