W Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych w 11 miastach w Polsce IPN odsłonił tablice upamiętniające zapomnianych członków młodzieżowego podziemia antykomunistycznego. Cześć bohaterom oddali także mieszkańcy Mielca.
W Mielcu i powiecie mieleckim, w latach 1946-1951, w podziemiu antykomunistycznym działały organizacje „Stalowi Polacy” oraz „Wolność i Sprawiedliwość”. Członkowie tych grup wyrośli z konspiracyjnego „Związku Przyszłych Polskich Żołnierzy” i harcerskiego zastępu „Rysiów”. Ich celem było zwalczanie propagandy komunistycznej poprzez organizację akcji ulotkowych i zbrojnych skierowanych przeciwko panującej władzy. Młodzi chcieli uwolnić więźniów politycznych, nieść pomoc rodzinom osób represjonowanych. Prowadzili szeroką działalność wywiadowczą i pogadanki na tematy związane z sytuacją polityczną w kraju.
Przez tę podziemną działalność życie w walce oddał Roman Stachiewicz. Po rozpracowaniu przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa, za swoje dążenie do wolnej Polski młodzi patrioci otrzymali wyroki od 2 do 15 lat więzienia, zaś Józef Umiński został skazany na dożywocie.
- Należy przywrócić pamięć i opowiedzieć – zwłaszcza młodym ludziom – o konspiracyjnych organizacjach istniejących w latach 1944/1945–1956. Tworzyli je bowiem ich rówieśnicy, zwykłe niezwykłe osoby, które w okresie stalinowskim zdecydowały się podjąć nierówną walkę z systemem totalitarnym, kontynuując w ten sposób moralne dziedzictwo oporu – tłumaczy ideę projektu dr hab. Jacek Wołoszyn z Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Lublinie.