W okolicach Cyranowskiej 66 były trudności z zaparkowaniem pojazdów, tak dużo osób łączyło się w akcje. Mielczanie przynosili koce, śpiwory, środki higieny osobistej, mleka w proszku, zupki dla dzieci itp.
Przed godziną 16 było już tak dużo darów, że osoby pomagające miały trudności z ulokowaniem ich w odpowiednim miejscu. Tuż przy wejściu był wolontariusz, który zanosił środki higieny z innej strony budynku, aby łatwiej było segregować dary.
Pomieszczenie przeznaczone na dary pękało w szwach. Cała akcja przeszła bardzo sprawnie. Widać było, jak wielkie serce mają nasi mieszkańcy.
- Organizatorem dzisiejszej zbiórki jest Prezydent miasta Mielca. Hojność Mielczan jest wzruszająca, zbiórka przerosła nasze oczekiwania.
Myślałam, że może ktoś przyjedzie, a tu taka niespodzianka. To jest szok. Generalnie to miejsce Cyranowska 66 będziemy nazywać punktem humanitarnym.
Będziemy chcieli, żeby tu zgłaszały się osoby potrzebujące pomocy -powiedziała Adriana Miłoś, Zastępca Prezydenta Mielca.
- Wiele osób pomaga nam w zbiórce w tym Ochotnicza Straż Pożarna. Niektórzy przynieśli dary i już tutaj zastali, by pomóc.
Zbieramy rzeczy pierwszej potrzeby. Prosiliśmy mieszkańców, aby to były nowe rzeczy; koce, materace, śpiwory, środki higieniczne sucha żywność jak kawa czy herbata.
Jak widać, wystarczy jedno hasło. Wszyscy solidaryzują się z tym, co się dzieje z naszymi biednymi sąsiadami - dodała Prezydent.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.