reklama
reklama

Małe rączki, wielkie dzieła. Rodzinne warsztaty w Ochronce św. Józefa

Opublikowano:
Autor:

Małe rączki, wielkie dzieła. Rodzinne warsztaty w Ochronce św. Józefa - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościJeśli ktoś w ubiegłym tygodniu zajrzałby do Ochronki św. Józefa w Radomyślu Wielkim, mógłby pomyśleć, że trafił do małej pracowni artystycznej. Kolorowe bibuły, zapach świeżego bukszpanu, radosny gwar dzieci i śmiechy babć, cioć i mam – wszystko wskazywało na to, że dzieje się coś wyjątkowego. I rzeczywiście – to był dzień warsztatów wielkanocnych.
reklama

W akcji udział wzięły wszystkie przedszkolne grupy – od maluszków, przez średniaki, starszaki aż po zerówkowiczów. Ale nie tylko dzieci miały ręce pełne roboty! Do wspólnego tworzenia palm przysiedli też rodzice, babcie i ciocie. Bo w Ochronce wszystko robi się razem i z sercem. Dla wielu z nich była to sentymentalna podróż do własnego dzieciństwa, kiedy to z pomocą rodziców tworzyli kolorowe, wielkanocne ozdoby.

Na stołach pojawiły się gałązki bukszpanu, trzciny, bazie i sterty kolorowej bibuły. W ruch poszły nożyczki, kleje i dziecięce paluszki. Dzieci wraz z bliskimi pracowały z ogromnym zaangażowaniem. Każda palma była inna – jedne pełne kolorów i ozdób, inne skromniejsze, ale każda miała w sobie coś wyjątkowego, bo powstała dzięki wspólnemu wysiłkowi i sercu włożonemu w pracę.

reklama

– Warsztaty miały nie tylko wymiar estetyczny, ale i edukacyjny – podkreślają opiekunowie przedszkola. – Dzieci dowiedziały się, skąd wzięła się tradycja przygotowywania palm, jakie mają znaczenie poszczególne elementy, oraz dlaczego w Niedzielę Palmową zanosimy je do kościoła.

Na koniec nie zabrakło pamiątkowych zdjęć, podziękowań i serdecznych życzeń. Atmosfera była tak ciepła, że aż szkoda było wracać do codzienności.

Na zakończenie warsztatów wszystkie dzieci z dumą prezentowały swoje palmy. Dla nich to była świetna zabawa, ale i prawdziwa lekcja – o tym, że święta zaczynają się od serca, nie od stołu.

reklama

I nie sposób się z tym nie zgodzić. Szczególnie gdy palma zrobiona razem z mamą stoi teraz dumnie w domu, czekając na procesję.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo