reklama

Lokatorzy vs. spółdzielnia

Opublikowano:
Autor:

Lokatorzy vs. spółdzielnia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSpółdzielcy z Mielca chcą zaskarżyć do sądu funkcjonowanie Rady Nadzorczej Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Do tej pory nie wierzyli w skuteczność takich działań. Teraz chcą się wzorować na spółdzielcy ze Skopania, który wygrał spór ze swoją spółdzielnią.

Dwaj członkowie Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej postanowili iść w ślady Edwarda Rusina ze Skopania, który wygrał sądowy spór ze swoją spółdzielnią mieszkaniową.  Rusin udowodnił, że spółdzielnia, której jest członkiem, miała działającą niezgodnie z prawem radę nadzorczą. I na dowód udostępnił naszej redakcji prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego z Rzeszowa. Sprawa dotyczyła  wprawdzie Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Tarnobrzegu, ale stała się przyczynkiem do dyskusji na temat innych rad nadzorczych, między innymi tej, która działa w Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
 
Znaleźli wzór do naśladowania
Dla dwóch członków MSM był to nie tylko przyczynek do  dyskusji, ale też motywacja do działania. - Pan Edward Rusin podjął niewiarygodną batalię, która skończyła się sukcesem, więc i my chcemy pójść jego śladem - mówią zgodnie Piotr Rudny i Jerzy Gadomski, dwaj spółdzielcy z MSM. Nie ukrywają też, że Edward Rusin stał się dla nich wzorem do działania, które ma  zakończyć się w sądzie - tak przynajmniej deklarują obaj spółdzielcy.

Ale wróćmy do początku spółdzielczej zawieruchy, która zaczęła się tuż za mielecką miedzą, w Skopaniu, na osiedlu bloków Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Mieszkający tam Edward Rusin postanowił zakwestionować skład rady nadzorczej TSM, wybranej na lata 2015 - 2018, a właściwie 9 jej członków.

- Według mojej opinii wybór 9 spośród 13 członków rady nadzorczej nastąpił z naruszeniem zasady maksymalnie dwukrotnego pełnienia funkcji członka rady nadzorczej w następujących po sobie kadencjach - opowiedział nam  Edward Rusin. - Dziewięciu członków rady miało pełnić swoją funkcję po raz trzeci.  Nie godziłem się z tym faktem i w maju 2015 roku, po analizie prawnej, zapowiedziałem, że będę występował do sądu o stwierdzenie nieprawidłowości.

I tak też uczynił. Sporządził pozew do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, pisząc w nim, że została złamana ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych w tej części, która dotyczy kadencji w radach nadzorczych.

Jednak tarnobrzeski sąd okręgowy w styczniu 2016 roku oddalił  powództwo. Rusin się nie poddał  i tak sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, który prawomocnym wyrokiem z kwietnia 2017 roku  w części uchylił wyrok sądu poprzedniej instancji, stwierdzając nieważność uchwały walnego zgromadzenia członków Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Tarnobrzegu w sprawie wyboru 9 członków rady nadzorczej na kadencję 2015 - 2018. Wśród tej dziewiątki znalazł się m. in.  prezydent Tarnobrzega. I to wcale nie koniec, bo Edward Rusin zapowiada: -   To dopiero początek przyglądania się pracy spółdzielni i wydawania pieniędzy jej członków, bo  skoro członkowie rady nadzorczej działali niezgodnie z prawem, powinni oddać pieniądze, które co miesiąc pobierali. A jest tego, według najskromniejszych wyliczeń, 216 tys. zł. Jeśli nieprawidłowo wybrani członkowie rady nadzorczej sami nie zadeklarują zwrotu pieniędzy, wniosek o to niebawem złoży Edward Rusin. - Jestem w porozumieniu z pewną krakowską kancelarią prawną, z którą przygotowujemy też wniosek o stwierdzenie nieważności uchwał Rady Nadzorczej TSM podejmowanych od maja 2015 do kwietnia 2017 roku. Zapowiada się więc kolejna rewolucja w spółdzielni.

Więcej w 24 numerze Korso
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE