Miłośnicy talentu Marka Dyjaka mieli w Mielcu mieli okazję wysłuchać piosenek z z najnowszych płyt artysty "Moje Fado" i "Teraz", chociaż najważniejsze były utwory z płyty zatytułowanej "Dyjak Gintrowski".
Marek Dyjak urodził się 18 kwietnia 1975 roku. Skończył zawodówkę i zdobył papiery hydraulika. Wystarczyło kilka rzeczy, by życie było pełne i szczęśliwe - robotnicze życie, robotnicza żona, robotnicza klatka w bloku.
Głos Marka Dyjaka określa się głosem na granicy desperacji, krzyku i rozpaczy, nic sobie nie robi z takiej czy owakiej konwencji. Dyjak - to Dyjak - mówią przyjaciele; facet, który żył po bandzie, pił po bandzie, aż dotarł do końca drogi. On tez tak czuł. Nie każdemu odpowiada styl bycia Dyjaka, choć od trzech lat nie pije i walczy z nałogiem to wciąż pozostaje sobą i na tym polega jego niezwykły fenomen.
Mielczanie wysłuchali klimatycznych piosenek Marka Dyjaka w urokliwej scenerii parku Oborskich.
To już trzeci z tegorocznych koncertów w ramach Mieleckiego Festiwalu Muzycznego. Kolejny już w przyszłym tygodniu - a dokładnie w piątek 26 lipca - wystąpi amerykański zespół The Klezmatics.