Na czwartkowej sesji radni zapoznali się ze sprawozdaniem finansowym Mielca za 2016 rok. W tym czasie przychody miasta wynosiły 231 milionów złotych, a wydatki 230 milionów. W kasie miasta została lekka nadwyżka budżetowa.
Przypomnijmy: wstępne rachunki mówiły nawet o 20 milionach deficytu. Wszystko przez ilość inwestycji, które zaplanowano do realizacji. Jak się później okazało, niektóre z nich nie zostały zrealizowane, stąd owa nadwyżka w budżecie.
Jak podkreślał podczas oceny sprawozdania przewodniczący komisji rewizyjnej Andrzej Skowron, był to budżet, w którym znalazło się dużo oszczędności.
- Ostatecznie budżet zamknięto nadwyżką prawie 320 tys. złotych. Warto podkreślić, że najważniejsze inwestycje nie zostały zrealizowane, ruszają dopiero w tym roku. Chodzi oczywiście o budowę hali sportowej MOSIR, budowę biblioteki miejskiej i budowę łącznika do mostu. Pewne jest, że w przyszłych latach będziemy musieli zaciągnąć kredyt, żeby sprostać tym wszystkim inwestycjom - komentuje radny Skowron.
Wiceprezydent Jan Myśliwiec pozytywnie ocenił pracę urzędu miasta wykonaną przy obsłudze budżetu za 2016 rok i odpierał zarzuty opozycji dotyczące zatrudnienia i inwestycji.
- Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że ten budżet został wykonany. Myślę, że to jest sygnał dla nas, że właśnie w takim kierunku powinniśmy iść i realizować kolejne przedsięwzięcia. W 2017 roku będziemy to robić. Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące zatrudniania nowych osób w urzędzie, to muszę powiedzieć, że cały czas zwiększa się zakres obowiązków i zadań, które są realizowane przez magistrat. Jeśli chodzi o zarzut, że nie udało się zrealizować wszystkich zadań inwestycyjnych, to warto podkreślić, że wykonaliśmy wiele dodatkowych zadań, które zgłaszali nam na bieżąco radni - dodaje Jan Myśliwiec.
Ostatecznie rada miejska udzieliła absolutorium prezydentowi Danielowi Kozdębie. Szesnastu radnych zagłosowało za absolutorium. Pięć osób wstrzymało się od głosu. Daniel Kozdęba nie był obecny na sesji, ponieważ przebywa w szpitalu.
